Strajkujący górnicy piszą list do zarządu
Komitet strajkowy z kopalni "Budryk" w Ornontowicach wystosował pismo do zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zarzucając jej agresję, kłamstwa i zrywanie wcześniej uzgodnionych porozumień.
Strajkująca część załogi przypomina, że podczas piątkowych negocjacji doszło do uzgodnienia wszystkich postulatów, które znalazły ogólną akceptację. Zdaniem strajkujących z niewiadomych przyczyn rozmowy jednak zostały zerwane. Wczoraj w piśmie skierowanym do strajkujących, zarząd Spółki przypomniał, że zbliżenie stanowisk, do którego doszło, nie ma znaczenia prawnego.
Związkowcy uważają, że Ministerstwo Gospodarki umywa ręce od roli, jaką odegrało w zablokowaniu podpisania porozumienia, stwierdzając, że kompetencje w tej sprawie ma zarząd. Strajkujący pytają w piśmie, dlaczego w takiej sytuacji porozumienie nie może być zawarte.
Komitet strajkowy zarzuca zarządowi łamanie prawa poprzez zatrudnianie pracowników w tej samej firmie na różnych warunkach płacowych. Dodaje jednocześnie, że o legalności akcji górników z "Budryka" może wypowiedzieć się jedynie niezawisły sąd. (mg)