Strajk w londyńskim metrze
Pracownicy londyńskiego metra kontynuują 24-godzinny protest przeciwko nowemu grafikowi dyżurów. Strajk nie spowodował jednak większych utrudnień w komunikacji.
Dobowy strajk członków związku RMT ("Rail, Maritime and Transport") rozpoczął się w niedzielę o godzinie 17.30 czasu polskiego. Zamknięto 24 z 275 stacji metra. Na niektórych liniach wystąpiły opóźnienia. Według zarządu London Underground większość pracowników podziemnej kolei pracowała jednak normalnie.
Kością niezgody pomiędzy związkiem RMT a zarządem London Underground jest nowy grafik dyżurów związany z przejściem na 35-godzinny tydzień pracy. Zmianom towarzyszy przesunięcie ok. 200 pracowników do innych zadań. Zdaniem RMT będzie to oznaczać, że niektóre stacje będą pozbawione pełnej obsady personelu, a tym samym ich praca stanie się bardziej niebezpieczna. Władze związku uważają, że nowa siatka dyżurów generalnie obniży standardy bezpieczeństwa nie tylko załodze, ale również podróżnym. Związkowcy zapowiedzieli, że będą kontynuowali protesty, dopóki spór nie zostanie rozwiązany.