ŚwiatStrajk pracowników Alitalii

Strajk pracowników Alitalii

Strajk pracowników komunikacji lotniczej paraliżował w poniedziałek włoskie lotniska i spowodował konieczność odwołania setek lotów.

Strajkujący domagali się pomocy państwa dla przeżywającej poważny kryzys komunikacji lotniczej.

Około 7 tys. osób zablokowało szosę, prowadząca do rzymskiego lotniska Fiumicino, a w prawie opustoszałych terminalach tamtejszego portu lotniczego odbyły się wiece protestacyjne.

Podobne demonstracje zorganizowano w Mediolanie, w portach lotniczych Malpensa i Linate.

Czterogodzinna akcja strajkowa, w jakiej uczestniczyli m.in. piloci, personel naziemny i pracownicy cateringu, zakończyła się o godz. 17.00.

50 tysięcy pracowników komunikacji lotniczej we Włoszech chce, żeby rząd interweniował, udzielając wsparcia tej branży, podobnie jak to zrobiła administracja USA - powiedział Alberto Cassandra, rzecznik związków zawodowych FILT, reprezentujących część pracowników linii lotniczych.

Także we Włoszech linie lotnicze znalazły się w poważnych kłopotach w związku z załamaniem się transportu lotniczego po zamachach terrorystycznych w USA z 11 września.

Strajkujący domagali się od rządu ulg podatkowych dla komunikacji lotniczej. Przypominali, że największe włoskie linie lotnicze - Alitalia - jeszcze przed 11 września miały poważne problemy.

W zeszłym miesiącu Alitalia poinformowała o planach zwolnienia 2,5 tys. ludzi (12% wszystkich zatrudnionych), ale narastają obawy, że takie redukcje okażą się niewystarczające.

Na Fiumicino z powodu strajku musiano w poniedziałek odwołać 119 lotów. W Mediolanie, gdzie z rana mgła poważnie zakłóciła funkcjonowanie obu lotnisk, odwołano łącznie ponad 200 lotów. (jd)

alitaliawłochylinie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)