Strajk Kobiet oskarża Zbigniewa Ziobrę. "Powinien się wstydzić"
W sobotę w manifestacji Strajku Kobiet przed siedzibą Solidarnej Polski w Kielcach uczestniczyło kilkanaście osób. Na miejscu interweniowała policja.
24.01.2021 08:52
Protestujący biorący udział w manifestacji przed Siedzibą Solidarnej Polski w Kielcach utworzyli tzw. ścianę wstydu, na której zawieszono hasła, za które "powinien wstydzić się Ziobro".
Koordynatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Kielcach - Małgorzata Marenin wyjaśniła w trakcie protestu powody organizacji zgromadzenia właśnie w tym miejscu. Jednym z nich jest planowana przez resort Ziobry tzw. ustawa wolnościowa.
- Nie chcemy by Solidarna Polska zabierała się za ustawodawstwo w zakresie wolności w internecie. Za mną jest ściana wstydu. Będziemy do niej przyczepiać hasła, których Zbigniew Ziobro powinien się wstydzić. Poseł Ziobro startował z naszego okręgu. Rzadko się tu pojawia. Mówimy, że jest to biuro widmo - mówiła podczas protestu Marenin.
Strajk Kobiet. Pretest w Kielcach
Na liście spraw zarzucanych przez protestujące Ziobrze znalazły się m.in. "nieprawdziwe wypowiedzi dotyczące sędziów", "demontaż trójpodziału władzy" i "zsyłki prokuratorskie". Na przyniesionej przez demonstrantów ściance można było przeczytać hasła: "nepotyzm i kolesiostwo", "farma trolli".
Na miejscu protestu szybko pojawiła się policja, która wylegitymowała trzy osoby. Doszło także do szarpaniny pomiędzy organizatorką protestu Małgorzatą Marenin a jednym z policjantów, który próbował zaprowadzić kobietę do policyjnego radiowozu. Marenin zażądała od policjanta podania podstawy prawnej do zatrzymania, w wyniku czego policjant zrezygnował z próby wylegitymowania organizatorki.
Zobacz także: Dr Grzesiowski o mutacjach koronawirusa