PolskaStrajk Kobiet przed MEN. Potrącenie uczestnika? Policja dementuje

Strajk Kobiet przed MEN. Potrącenie uczestnika? Policja dementuje

Strajk Kobiet protestuje przed MEN. Pojawiła się informacja, że jedna z osób została potrącona przez radiowóz. Policja dementuje i jednocześnie informuje, że niektórzy manifestujący potrzebowali pomocy lekarskiej. Wśród nich znalazła się osoba, która przykleiła sobie dłoń szybkoschnącym klejem do bramy wejściowej do budynku.

Strajk Kobiet przed MEN. Interwencja policji
Strajk Kobiet przed MEN. Interwencja policji
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk

Strajk Kobiet ponownie zebrał się w Warszawie, by protestować przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Blokada objęła m.in. Ministerstwo Edukacji i Nauki. Część manifestujących przykuło się łańcuchami do bramy resortu.

Doszło do akcji policji. Jak relacjonował dziennikarz WP Jan Rojewski, funkcjonariusze zatrzymali kilka osób. Zostały one zabrane do furgonetki i wywiezione. Wśród nich znalazła się fotografka Agata Grzybowska.

Strajk Kobiet przed MEN. Wezwano karetki pogotowia

Na miejscu pojawiły się również karetki. Jak podawały media, doszło do potrącenia przez radiowóz jednego z protestujących, którzy blokowali pojazd na jezdni przed gmachem MEN. Poszkodowanemu pomocy miało udzielić pogotowie ratunkowe.

Te informacje zdementował rzecznik Komendy Stołecznej Policji. - Na tę chwilę wykluczamy, by doszło do potrącenia - powiedział nadkomisarz Sylwester Marczak w rozmowie z Wirtualną Polską. Dodał, że policjanci wezwali karetkę pogotowia do jednej z osób, która chciała wyrwać kratę zabezpieczającą szybę w policyjnym radiowozie. Doznała urazu ręki.

Taki komunikat pojawił się też na Twitterze.

"Pomocy lekarskiej wymaga także osoba, która przykleiła sobie dłoń szybkoschnącym klejem do bramy wejściowej do budynku" - czytamy w kolejnym wpisie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (568)