Strajk generalny w Wenezueli nie był sukcesem opozycji - ocenia BBC

Piątkowy strajk generalny w Wenezueli nie przyciągnął tłumów

W biedniejszych regionach w ogóle został zignorowany

Opozycja chciała przy pomocy strajku wywrzeć presję na prezydenta

Protest opozycji w Caracas; 11 maja
Źródło zdjęć: © AFP | Federico Parra

Wiele sklepów, firm i szkół w Caracas było w piątek zamkniętych w stolicy Wenezueli, a transport publiczny mniej zatłoczony, ale reakcje na wezwanie do 12-godzinnego strajku generalnego były raczej chaotyczne - pisze BBC, ale przypomina też, że Maduro ostrzegał, iż przedsiębiorstwa, które wezmą udział w strajku, zostaną upaństwowione.

Opozycja zaapelowała w środę do Wenezuelczyków o udział w strajku w proteście przeciwko zablokowaniu referendum w sprawie odwołania szefa państwa.

Podczas spotkania ze swymi zwolennikami Maduro podkreślił, że w piątkowym proteście nie wzięli udziału pracownicy sektora naftowego, finansowego czy też transportu.

Zapowiedział też podjęcie kroków mających na celu poprawienie sytuacji materialnej Wenezuelczyków poprzez podniesienie płacy minimalnej o 40 proc. Jak przypomina BBC, to już czwarta taka podwyżka w tym roku.

Ponadto, zdaniem analityków finansowych, taki gest rządu będzie bez znaczenia, zważywszy na galopującą rosnącą inflację.

Opozycja oskarża szefa państwa o prowadzenie nierozważnej i wyniszczającej kraj polityki gospodarczej, która wywołała nie tylko szalejącą inflację, ale i niedobory żywności oraz innych podstawowych artykułów.

Maduro o kryzys gospodarczy oskarża swych oponentów; powtarza też często, że ma ona powiązania z zagranicą, a zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi, które "chcą go obalić". Oskarża też opozycję o to, że "chce położyć łapę na naftowym bogactwie Wenezueli" - pisze BBC.

Opozycji, która walczy o odwołanie prezydenta, zależy na tym, by referendum w tej sprawie odbyło się przed 10 stycznia 2017 roku, gdyż jeśli do tego czasu Wenezuelczycy odsunęliby Maduro od władzy, w kraju zorganizowano by przedterminowe wybory.

Jeśli głosowanie zostałoby przeprowadzone później, to Wenezuelę czekałaby niewielka zmiana, bo Maduro zostałby zastąpiony przez wiceprezydenta i następne wybory odbyłyby się dopiero pod koniec 2018 roku.

We wtorek parlament Wenezueli, w którym większość ma opozycyjna Koalicja na rzecz Jedności Demokratycznej, zagłosował za rozpoczęciem procesu w sprawie impeachmentu Maduro. Prezydent zarzucił opozycji próbę dokonania "parlamentarnego zamachu stanu".

Według sondaży trzech na czterech Wenezuelczyków chciałoby, aby Maduro w tym roku ustąpił.

Wybrane dla Ciebie

Silny wiatr, ulewy, burze. Alerty w wielu częściach kraju
Silny wiatr, ulewy, burze. Alerty w wielu częściach kraju
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Premier ostrzega. "Wymierzone wprost w bezpieczeństwo"
Premier ostrzega. "Wymierzone wprost w bezpieczeństwo"
Izraelskie naloty na Jemen. 35 ofiar
Izraelskie naloty na Jemen. 35 ofiar
Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Macron rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Macron rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos