Strajk generalny w Izraelu, pracownicy chcą podwyżek
Od szóstej rano strajk generalny paraliżuje życie w Izraelu. Uczestniczy w nim 600 tysięcy pracowników sektora państwowego, którzy domagają się 10-procentowych podwyżek.
25.07.2007 | aktual.: 25.07.2007 15:04
W Izraelu nie pracują wszystkie instytucje państwowe z wyjątkiem Ministerstwa Obrony. Kursują jedynie autobusy miejskie i międzymiastowe, wstrzymano natomiast całkowicie ruch kolejowy.
Kierująca strajkiem centrala związkowa Histadrut zrezygnowała w ostatniej chwili z zamknięcia międzynarodowego lotniska Ben-Guriona pod Tel Awiwem. Zapowiedziała jednak, ze uczyni to, jeśli dzisiejsze rozmowy z rządem nie przyniosą wyników.
Groźba ta jest w tej chwili głównym środkiem nacisku na rząd. Uniemożliwiłoby to bowiem 200 tysiącom Izraelczyków wyjazd na urlopy za granicę, a drugie tyle nie mogłoby wrócić w terminie do kraju.
Związek przemysłowców ocenia, że każdy dzień strajkowy przyniósłby straty w wysokości 200 milionów dolarów.