Strach i panika. Rosjanie dzwonią nawet do Ukrainy

Rosjanie są przerażeni. Na granicach tworzą się gigantyczne kolejki. Cel jest jeden - uciec przed powołaniem do wojska. Coraz więcej jest telefonów na ukraińską infolinię. Po co dzwonią?

Rosjanie masowo uciekają przed mobilizacją, m.in. do Gruzji Rosjanie masowo uciekają przed mobilizacją, m.in. do Gruzji
Źródło zdjęć: © East News
oprac.  KBŃ

Po ogłoszeniu przez Putina "częściowej mobilizacji" Rosjanie wpadli w popłoch. Robią wszystko, by wydostać się z kraju. W mediach publikowane są nagrania, które pokazują, co dzieje się na granicach.

Rosjanie dzwonią do Ukrainy

Jednak nie wszyscy decydują się ucieczkę z kraju. Ci, którzy obawiają się poboru, zaczęli dzwonić na ukraińską infolinię z poradami, jak się poddać i trafić do niewoli ukraińskiej.

Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow powiedział w poniedziałek, że na uruchomioną przez jego kraj infolinię dzwoni wielu Rosjan, nawet jeszcze niezmobilizowanych na wojnę.

"Jak się prawidłowo poddać"

Liczba dzwoniących na infolinię o nazwie "Chcę żyć" znacznie wzrosła w związku z ogłoszoną przez Rosję mobilizacją na wojnę. Zwracają się tam ludzie, którzy otrzymali wezwanie do armii, ale także ci, którzy go jeszcze nie dostali. - Dzwonią (i pytają): "co powinienem zrobić, jeśli mnie zmobilizują, by się prawidłowo poddać?" - mówił Jusow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poborowi wkrótce na froncie. "Będą tam krótko - aż nie zginą"

Przedstawiciel HUR, którego cytuje portal Hromadske, powiedział, że w ostatnim czasie na infolinię dzwoni wielu mieszkańców anektowanego Krymu.

Jusow wyraził przekonanie, że mobilizacja w Rosji odbędzie się w kilku etapach, więc nawet jeśli ktoś nie otrzymał wezwania do armii, to może je dostać później.

- Część świeżo zmobilizowanych z niewielkim przygotowaniem faktycznie wysyłana jest od razu na front. Inna część będzie pozostawiona, w celu utworzenia nowych oddziałów - powiedział Jusow.

Wybrane dla Ciebie
Nowe ogniska ASF u dzików. "Nie ma innego sposobu jak odstrzał"
Nowe ogniska ASF u dzików. "Nie ma innego sposobu jak odstrzał"
Miał przy sobie ponad 1,5 kg narkotyków. 31-latek usłyszał zarzut
Miał przy sobie ponad 1,5 kg narkotyków. 31-latek usłyszał zarzut
Syreny zawyły w Lubartowie. Wojewoda żąda wyjaśnień
Syreny zawyły w Lubartowie. Wojewoda żąda wyjaśnień
Indonezja. Pożar w biurowcu. Co najmniej 20 ofiar śmiertelnych
Indonezja. Pożar w biurowcu. Co najmniej 20 ofiar śmiertelnych
Obrady Sejmu odtajnione? Stanowczy głos marszałka. "Jest problem"
Obrady Sejmu odtajnione? Stanowczy głos marszałka. "Jest problem"
Archidiecezja z USA sprzedaje siedzibę. Pieniądze pójdą na wypłatę odszkodowań
Archidiecezja z USA sprzedaje siedzibę. Pieniądze pójdą na wypłatę odszkodowań
Katastrofa lotnicza w Rosji. Rozbił się samolot wojskowy
Katastrofa lotnicza w Rosji. Rozbił się samolot wojskowy
Waszyngton i Nuuk wydali wspólne oświadczenie. Rok po słowach Trumpa
Waszyngton i Nuuk wydali wspólne oświadczenie. Rok po słowach Trumpa
Lotnisko na Krecie sparaliżowane. Rolnicy wtargnęli na płytę
Lotnisko na Krecie sparaliżowane. Rolnicy wtargnęli na płytę
Wrócił na stanowisko. Andrej Babisz ponownie premierem Czech
Wrócił na stanowisko. Andrej Babisz ponownie premierem Czech
Seul poderwał samoloty. Litwa wprowadza stan wyjątkowy [SKRÓT PORANKA]
Seul poderwał samoloty. Litwa wprowadza stan wyjątkowy [SKRÓT PORANKA]
Ostra riposta Ozdoby. Poszło o Ziobrę
Ostra riposta Ozdoby. Poszło o Ziobrę