Strach dźwignią handlu?
Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że pod
wpływem lęku dokonujemy wielu zakupów - np. ze strachu przed
starzeniem się kupujemy kremy opóźniające ten proces. Czasem
jednak dopuszczalne granice straszenia nas zostają w reklamie
przekroczone, pisze "Gazeta Poznańska". Jako dowód podaje historię pani Franciszki z Przeźmierowa.
28.06.2005 | aktual.: 28.06.2005 07:32
Pani Franciszka dostała list, w którym jasnowidz - numerolog poinformował ją, że jeżeli nie zamówi - w ciągu 48 godzin - wibracyjnego amuletu szczęścia, to strach i niepokój wypełnią jej dni, popadnie w depresję i straci wszelkie chęci do życia.
Amulet sprawi zaś, że Czytelniczka nie tylko będzie bezpieczna i szczęśliwa, ale i bogata: być może bowiem uzyska - nie wiadomo co prawda skąd? - bajeczną sumę 177 tys. zł. Jej energia witalna zostanie wzmocniona, najskrytsze marzenia się spełnią, rozpocznie nowe, szczęśliwe życie itp. Cena amuletu wynosi 79 zł plus koszty przesyłki.
Rozsądna pani Franciszka wysłała pod adresem spółki żądanie zaprzestania przetwarzania jej danych osobowych w celach marketingowych, ale niestety zwykłym listem. Jak należało się spodziewać, nie przyniosło to żadnego rezultatu. Ponownie otrzymała list, w którym "jasnowidz" nakłania ją do kupienia cudownego amuletu - tym razem grożąc m.in., że "szczęście odwróci się od niej bezpowrotnie".
List, jaki otrzymała konsumentka, trzeba uznać za czyn nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy- wyjaśnia Marek Andrzej Radwański, powiatowy rzecznik konsumentów. _ Zgodnie z ustawą o zwalczaniu takiej konkurencji, czynem takim jest w szczególności reklama odwołująca się do uczuć klientów przez wywołanie lęku, wykorzystywanie przesądów lub łatwowierności._
Pani Franciszka powinna zwrócić się na piśmie - listem poleconym z potwierdzeniem odbioru - do nadawcy reklamy z żądaniem zaprzestania przetwarzania jej danych osobowych w celach marketingowych. Jeśli i po tym piśmie otrzyma po raz kolejny niechciany list, może wystąpić do Generalnego Inspektora Danych Osobowych z wnioskiem o zajęcie się sprawą- radzi rzecznik konsumentów. We wniosku należy opisać problem, dołączyć dokumenty z nim związane i wysłać go do Biura GIODO - ul. Stawki 2; 00-193 Warszawa. (PAP)