Stołeczne biletomaty utknęły w gąszczu biurokracji
Mieszkańcy stolicy nadal nie doczekali się na
wszystkie automaty do sprzedaży biletów. Miały one stać w wielu punktach miasta i być czynne przez całą dobę. Ze 120 maszyn, które miały już obsługiwać pasażerów miejskiej komunikacji, działa zaledwie połowa - dowiedziało się "Życie Warszawy".
24.04.2009 | aktual.: 24.04.2009 05:04
Według gazety sprawę komplikuje procedura szeregu zezwoleń, które trzeba dostać na ustawienie biletomatu. Najpierw problemy były ze strony Zarządu Dróg Miejskich, który odpowiada za ponad 80% lokalizacji. Kiedy biletomaty w tym przedsiębiorstwie stały się priorytetem, okazało się, że uzyskanie zgody na ustawienie to nie koniec starań.
"Życie Warszawy" pisze, że po pokonaniu tego etapu trzeba stanąć w kolejce po zgody między innymi do Zespołu Uzgodnień Dokumentacji, miejskiego inżyniera ruchu, dostawcy energii, geodety i projektanta. Potrzeba też wypisu z ksiąg wieczystych. Obowiązuje przy tym zasada: każde kolejne ogniwo łańcucha biurokracji żąda pieczątek poprzedniego.
Zdaniem gazety do końca listopada w mieście ma być 260 biletomatów.