Stołeczne "Archiwum X" zajmie się nierozwikłanymi sprawami

W sylwestra 2002 r. w bloku przy ul. Dąbrowskiego policja znalazła ciała Anny Surmacz, narkomanki, i jej męża Piotra ps. Świr, związanego z gangiem mokotowskim. Kryminalni ustalili, że najpierw został zastrzelony mężczyzna, który otworzył drzwi. Potem leżąca na tapczanie kobieta.

Podczas oględzin miejsca zbrodni okazało się, że w tajemniczych okolicznościach zaginęła też siedmioletnia córka zamordowanej kobiety - Karina. Nie jest wykluczone, że była świadkiem zbrodni i padła ofiarą przestępców. Do dzisiaj nie wiadomo, co się z nią stało. Sprawa została umorzona.

Być może teraz zagadkę uda się rozwikłać. Zdecydowałem o powołaniu "Archiwum X". Grupa kilku policjantów sięgnie po stare sprawy i przy wykorzystaniu nowoczesnych technik kryminalistycznych zajmie się nimi na nowo - mówi Adam Mularz, komendant stołeczny policji.

Kryminalni szacują, że poważnych, nierozwiązanych spraw może być w Warszawie nawet tysiąc. To nie tylko zabójstwa, ale także porwania, napady z bronią, brutalne gwałty.