Stoiber chce "energicznie" zabiegać o Centrum przeciwko Wypędzeniom
Premier Bawarii Edmund Stoiber zapowiedział w Monachium, że będzie "energicznie" zabiegał na forum niemieckiej koalicji rządowej o powstanie w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom.
25.01.2006 | aktual.: 25.01.2006 17:45
Wypędzenie jest bezprawiem i przestępstwem przeciwko ludzkości. Musimy o tym ciągle przypominać, szczególnie przyszłym pokoleniom. Aby przyjaźnie współżyć w Europie, musimy zająć się ciemnymi stronami współczesnej historii - powiedział Stoiber podczas obchodów 20. rocznicy powstania monachijskiej siedziby Niemców sudeckich. Fragmenty wypowiedzi opublikowała na stronie internetowej kancelaria premiera Bawarii.
Centrum przeciwko Wypędzeniom może istotnie przyczynić się do tego, a jego właściwą lokalizacją jest Berlin - dodał.
Stoiber nie sprawuje żadnego stanowiska rządowego; kieruje bawarską CSU, która wraz z CDU i SPD tworzy koalicyjny rząd Angeli Merkel.
W podpisanej w listopadzie umowie koalicyjnej chadecy i socjaldemokraci uzgodnili, że w Berlinie powstanie "widoczny znak" mający upamiętnić ofiary wypędzenia i napiętnować czystki etniczne. Koalicjanci nie zdecydowali, jaki kształt ma mieć postulowany symbol.
SPD wyklucza oparcie się na projekcie przewodniczącej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach. W partiach chadeckich zdania na ten temat są podzielone. Obie partie uważają, że Niemcy powinny podjąć decyzję w porozumieniu z Polską i innymi zainteresowanymi krajami.
Stoiber powiedział w Monachium, że w stosunkach z Czechami istnieją nadal niezrozwiązane kwestie. 60 lat po wypędzeniu potrzebny nam jest wreszcie historyczny przełom - podkreślił. Dialog z Pragą powinien prowadzić - zdaniem premiera Bawarii - do anulowania przez władze czeskie dekretów Benesza. Wydawane po II wojnie światowej prezydenckie dekrety stanowiły podstawę przymusowego wysiedlenia i wywłaszczenia Niemców sudeckich. Ponad dwa miliony z nich znalazły nową ojczyznę w Bawarii.
Jacek Lepiarz