Stodoła na żydowskich płytach cmentarnych
Stodoła usytuowana na macewach, czyli płytach nagrobnych pochodzących z żydowskiego cmentarza, znajduje się na terenie jednego z gospodarstw w Wielkich Oczach na podkarpaciu.
06.11.2003 | aktual.: 06.11.2003 14:56
Właścicielka gospodarstwa twierdzi, że ma na to przyzwolenie Żydów, którym jej rodzina w czasie wojny ratowała życie. Nie wyraża zgody na przeniesienie macew na miejscowy cmentarz, bo - jak twierdzi - operacja taka mogłaby doprowadzić do zawalenia się stodoły.
Bogdan Lisze - prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Odnowy Zabytków Kultury Żydowskiej w Powiecie Lubaczowskim - złożył w tej sprawie do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie. "Tam są kamienie konkretnych osób. Jak zobaczyłem po raz pierwszy zdjęcia w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie, było tam napisane, że takie rzeczy mają miejsce w Wielkich Oczach, myślałem, że jest to jakaś mistyfikacja" - powiedział Bogdan Lisze.
Konflikt starają się rozwiązać władze powiatowe. Zdaniem starosty lubaczowskiego Józefa Michalika - macewy powinny zostać przewiezione na cmentarz, ale tak by nie ucierpiała na tym stodoła. Pieniądze na tę operację zdaniem Michalika zabezpieczyć powinny organizacje opiekujące się żydowskimi cmentarzami.
Podobna sprawa wydarzyła się w lipcu br. w miejscowości Sobień-Jezior (Mazowsze, powiat otwocki), gdzie po zlikwidowaniu getta i wywiezieniu Żydów do obozu zagłady w Treblince żydowskimi nagrobkami wybrukowano teren wokół plebani. Lokalna społecznosć i miejscowy proboszcz doprowadzili do przeniesienia macew na dawny kirkut
