ŚwiatSteinbach krytykuje rząd za pomijanie Związku Wypędzonych

Steinbach krytykuje rząd za pomijanie Związku Wypędzonych

Kierowany przez Erikę Steinbach Związek Wypędzonych (BdV) po raz pierwszy skrytykował publicznie niemiecki rząd za pomijanie organizacji wysiedlonych w pracach nad powstaniem placówki poświęconej ofiarom ucieczek i przymusowych wysiedleń w Europie w XX wieku.

Steinbach krytykuje rząd za pomijanie Związku Wypędzonych
Źródło zdjęć: © AFP

W wydanym Bonn komunikacie czytamy, że prezydium BdV wyraża "brak zrozumienia i niezadowolenie" z obecnej sytuacji. Steinbach uznała za "dziwne" to, że przygotowania do realizacji projektu przebiegają "bez udziału i konsultacji" ze Związkiem Wypędzonych oraz związaną z nim fundacją Centrum przeciwko Wypędzeniom.

Steinbach wezwała do włączenia obu organizacji do prac nad programem placówki oraz do uwzględnieniem ich we władzach publicznej fundacji, która ma w przyszłości kierować ośrodkiem. Szefowa BdV podkreśliła, że to właśnie dzięki jej działalności problematyka losów 15 milionów niemieckich wypędzonych znalazła się w centrum uwagi opinii publicznej w Niemczech i za granicą.

Koalicja CDU/CSU i SPD zobowiązała się w umowie koalicyjnej jesienią 2005 roku do powołania w stolicy Niemiec "widocznego znaku" - placówki muzealnej i dokumentalnej poświęconej ofiarom przymusowych wysiedleń. Jak wielokrotnie podkreślała kanclerz Angela Merkel oraz inni członkowie jej rządu, strona niemiecka chce zrealizować ten projekt w porozumieniu z Polską i Czechami, najchętniej w ramach Europejskiej Sieci "Pamięć i Solidarność".

Kształt planowanego ośrodka jest przedmiotem rozmów między chrześcijańskimi demokratami a socjaldemokratami, a ostateczne decyzje mają zapaść w tym roku. Kierujący przygotowaniami minister stanu ds. kultury Bernd Neumann (CDU) uważa, że podstawą przyszłej placówki powinna być pokazana w ubiegłym roku w Berlinie, a obecnie znajdująca się w Lipsku wystawa "Ucieczka, wypędzenie, integracja". Jak poinformował pod koniec marca szef SPD w Bawarii Franz Maget, grono doradców Urzędu Kanclerskiego postanowiło, że siedzibą ośrodka będzie Berlin.

Steinbach zabiegała od końca lat 90. o utworzenie w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom. Założyła w tym celu fundację, która miała zrealizować ten projekt. W wyniku zdecydowanego sprzeciwu Polski i Czech, a także niemieckiej SPD szefowa BdV zrezygnowała w ubiegłym roku z działania na własną rękę. Chce mieć jednak wpływ na kształt realizowanej przez rząd placówki. Domaga się uwzględnienia przygotowanej w ubiegłym roku przez jej fundację wystawy "Wymuszone drogi", na której pokazano różne XX-wieczne przykłady przesiedleń, ucieczek i ludobójstwa. (sm)

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)