Stasiak: konflikt w Gruzji sprawdzianem dla UE i NATO
Jeżeli UE i NATO nie znajdą rozwiązania w sprawie konfliktu w Gruzji, to oznacza, że ich sprawdzalność w takich sytuacjach jest bardzo nikła - ocenił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak.
Jak podkreślił, Europa zbyt długo tolerowała sytuację na Kaukazie, dlatego konieczna jest bardzo szybka reakcja UE i NATO. Aktywna powinna być także Polska.
W żywotnym interesie Polski, ale też w żywotnym interesie całej Europy, leży to, żeby Kaukaz, a Gruzja w szczególności, były krajami stabilnymi. Dlatego, że bez Gruzji nie ma mowy o bezpieczeństwie energetycznym i Polski, i Europy. Wszystkie, czy istniejące, czy planowane, rurociągi, zarówno gazowe, jak i ropociągi, przechodzą przez Gruzję - powiedział Stasiak w TVP Info.
Dodał także, iż podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej prezydent Lech Kaczyński przedstawił plan działania na rzecz rozwiązania konfliktu w Gruzji prezydentowi Francji Nicolasowi Sarkozy'emu.
Planowane działania zakładają m.in. jak najszybsze zawieszenie broni, z poszanowaniem integralności i suwerenności Gruzji, wysłanie do tego kraju obserwatorów UE i NATO, którzy ocenią sytuację. Następnie skierowanie do Gruzji międzynarodowych sił stabilizacyjnych.