Stary tramwaj odzyska dawny blask. Ponad stuletni pojazd ma szansę wrócić na torowiska
Ruszył remont mającego ponad sto lat zabytkowego tramwaju Falkenried "Maximum". Pojazd z 1901 r. przez wiele lat, zapomniany, znajdował się na terenie dawnej zajezdni przy ul. Legnickiej we Wrocławiu.
Renowacja tramwaju „Maximum” z 1901 r. oraz zabezpieczenie pozostałych zabytkowych pojazdów szynowych, znajdujących się dotychczas na tyłach dawnej zajezdni tramwajowej przy Legnickiej we Wrocławiu to projekt zgłoszony przez Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego na 2013 r. Oznaczony numerem 69 projekt pomyślnie przeszedł weryfikację i w głosowaniu poparło go ponad 1800 osób, dzięki czemu został zakwalifikowany do realizacji.
Plany i propozycje renowacji dawnego taboru pojawiały się od wielu lat i znaczna ich część jest udziałem Klubu Sympatyków Transportu Miejskiego, który zresza pasjonatów, poświęcających własny czas i pieniądze na przywracanie "drugiej młodości" starym pojazdom. Dzięki nim udało się odrestaurować pochodzący z 1960 r. tramwaj Konstal 4N, znany wrocławianom i nie tylko jako Enusia.
Jednak warto zaznaczyć, że sprawa na tramwaju z zakładow Falkenrieda z 1901 r. się nie kończy. Za dawną zajezdnią na ul. Legnickiej znajduje się wiele starych pojazdów. Dzięki projektowi zgłoszonemu przez TUMW do budżetu obywatelskiego, część z nich nie niszczeje już na zewnątrz, a zostało wprowadzonych pod dach.
- Na tyłach zajezdni znajdowało się do niedawna kilkadziesiąt wagonów stanowiących kolekcję wpisaną do rejestru zabytków. Wśród nich są szlifierki z okresu międzywojennego zamówione specjalnie na zamówienie Wrocławia, wieżówka sieciowa – wagon do naprawy sieci trakcyjnej – z 1892 r., lory transportowe czy słynne pasażerskie wagony typu Standard z lat 20. XX w. Najcenniejszych kilkanaście obiektów, te wyżej wymienione, trafiło w tym tygodniu pod dach, do hali postojowej dawnej zajezdni przy Legnickiej - dodaje Tomasz Sielicki, pełnomocnik prezydenta Wrocławia ds. zabezpieczenia kolekcji zabytkowych tramwajów.
Z realizacją projektu zgłoszonego do WBO nie było łatwo. Nikt nie zgłosił się do dwóch, ogłoszonych przez miasto, przetargów dotyczących renowacji zabytkowego pojazdu. Ostatecznie, w połowie października 2014 r. podpisano umowę z wykonawcą, a prace rozpoczęły się pod koniec listopada. Nasz rozmówca, Tomasz Sielicki, kieruje pracami restauratorskimi, a ich wykonawcą została firma RMT Protram z Wrocławia.
Długa historia starego tramwaju
Tomasz Sielicki zauważa, że nazwa "Maximum" jest potoczna - tak naprawdę restaurowany pojazd z 1901 r. z hamburskich zakładów Falkenried to wagon czteroosiowy z wózkami skrętnymi typu maximum-minimum. Tego typu tramwaje zakupiono w związku z elektryfikacją taboru konnego przez spółkę Breslauer Strassen-Eichenbahn-Gesellschaft. Po raz pierwszy tego typu pojazdy na trasę wyjechały w 1901 r., zakupione specjalnie do obsługi odcinka między Parkiem Południowym a Nadodrzem. Spółka kupiła specjalnie dłuższe tramwaje, zważając na duży ruch pasażerski na tej trasie.
Jednak "Maximum" nie zawsze służył jako tramwaj i jego historia wiedzie dosyć pokrętną ścieżką - W latach 90. istniało stowarzyszenie, które prowadziło muzeum na ul. Legnickiej. Odnaleźli oni w Smolcu (gm. Kąty Wrocławskie) altankę, którą jeden z pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji zrobił w latach 60. z nadwozia tramwaju czteroosiowego typu Maximum. Stowarzyszenie pozyskało altankę, przewiozło na ul. Legnicką i umieściło wrak w hali postojowej. Rozwiązanie stowarzyszenia i likwidacja muzeum przeciągnęły renowację o kilka lat.
Renowacja zabytkowego pojazdu to niełatwa rzecz. Obecne środki finansowe pozwalają na remont nadwozia do stanu surowego, jednak ciągle trwają poszukiwania części do dawnego pojazdu z hamburskich zakładów. Choć udało się znaleźć oryginalne podwozie tramwaju "Maximum", tzw. wózki, w podberlińskiej miejscowości Woltersdorf, to od kilku miesięcy czekają ono na dalszy etap prac. Jak podkreśla koordynator projektu, wciąż brakuje silników i nastawników.
Również malowanie tramwaju ma być zgodne z pierwotnym stanem. - Wracamy do stanu z 1901 r., a więc z okresu elektryfikacji tramwajów konnych, stąd miodowo-zielona kolorystyka pojazdu. Warto też zwrócić uwagę, że czterosiowce były w trakcie kilkudziesięciu lat modernizowane, a ich kształt nieco się zmieniał. To nadwozie, które my posiadamy, przedstawiało stan po modernizacji i teraz przywracamy mu wygląd pierwotny - mówi Tomasz Sielicki.
Druga młodość
Po całkowitej renowacji Falkenried "Maximum" ma być czynnym eksponatem i zapewne kilka razy w roku będzie go można zobaczyć na wrocławskich ulicach. Podobnie funkcjonuje kilka pozostałych odrestaurowanych tramwajów we Wrocławiu. Gruntownej restauracji zabytkowego taboru dotychczas nie było, a renowacje pojedynczych pojazdów mają na celu przedstawienie wrocławianom dawnych środków komunikacji miejskiej.
W kolejce do renowacji czeka przegubowy tramwaj typu 102Na, z lat 70. XX w. Pierwsza część inwestycji została sfinansowana ze środków Miejskiego Konserwatora Zabytków. Klub Sympatyków Transportu Miejskiego pozyskał także autobus ikarus, który będzie w przyszłości również pojazdem turystycznym. Na razie jednak nie wiadomo, czy odrestaurowane będa pozostałe pojazdy znajdujące się przy ul. Legnickiej.