Starcia z policją na granicy w Kaszmirze
Pakistańska policja użyła gazów łzawiących i oddała serię strzałów w powietrze, by rozproszyć w poniedziałek rano tłum ludzi, chcących przejść przez punkt na granicy indyjsko-pakistańskiej w Kaszmirze.
07.11.2005 | aktual.: 07.11.2005 11:06
Przejście zostało w poniedziałek rano z wielką pompą uruchomione przez delegacje władz Indii i Pakistanu. Punkt ma jednak służyć wyłącznie do przepływu pomocy dla ofiar październikowego trzęsienia ziemi. Nie jest przeznaczony dla ruchu osobowego. Po uroczystej ceremonii otwarcia, przez granicę przejechało 25 tirów z indyjską pomocą.
Do interwencji policji doszło w kilka godzin po oficjalnym uruchomieniu tego przejścia na linii kontroli, oddzielającej pakistańską i indyjską część Kaszmiru.
Zgodnie z zapowiedziami władz indyjskich i pakistańskich, około 14 listopada na linii zacznie działać pięć przejść granicznych, z których będą mogli skorzystać ludzie. Listy chcących przekroczyć granicę osób - zapowiada agencja France Presse, powołując się na deklaracje stron - zostaną sporządzone w ciągu najbliższych dwu dni; następnie strony wymienią się nimi i zaaprobują "plan wymiany osobowej". Dopiero wówczas ludzie znajdujący się na uzgodnionej ostatecznie liście, będą mogli odwiedzić bliskich po drugiej stronie linii.
Zgromadzeni w poniedziałek niedaleko terminalu towarowego mieszkańcy pogranicza nie chcieli czekać i usiłowali wymusić przejście - wówczas zareagowała pakistańska policja. Tłum kilkuset pakistańskich wieśniaków został rozproszony.
W trzęsieniu ziemi, jakie 8 października nawiedziło rejon, w Pakistanie zginęło 73.276 ludzi - liczba rannych wynosi 69 tysięcy, a pozbawionych dachu nad głową ponad 3,3 miliona. W tym samym trzęsieniu w Indiach zginęło około 1.300 ludzi.
Konflikt w Kaszmirze trwa od 1949 roku, odkąd region jest podzielony na część indyjską i pakistańską przez tzw. linię kontroli, która stała się faktyczną granicą między obu krajami. Od 1989 roku, kiedy bojownicy islamscy wystąpili zbrojnie przeciwko indyjskiej władzy w Kaszmirze, zginęło tu już ponad 40 tys. ludzi.