ŚwiatStarcia w Strefie Gazy, osiem osób nie żyje

Starcia w Strefie Gazy, osiem osób nie żyje

Osiem osób zginęło, a ok. 130 zostało
rannych w Strefie Gazy w najbardziej krwawych
starciach wewnątrzpalestyńskich od czasu przejęcia władzy przez
rząd radykalnego Hamasu w marcu tego roku.

02.10.2006 | aktual.: 02.10.2006 05:29

W całej Strefie Gazy dochodziło do walk między bojówkami Hamasu a palestyńskimi policjantami i urzędnikami, protestującymi przeciwko zaległościom w wypłacie pensji. W ich obronie stanęli bojownicy ruchu Fatah, związanego z prezydentem Mahmudem Abbasem.

W ciągu całego dnia bojownicy Fatahu podpalili gmach rządu Autonomii w Ramalli i zaatakowali biura Hamasu na całym Zachodnim Brzegu. Agencja AFP poinformowała też o uprowadzeniu jednego z ministrów Hamasu, co zostało później zdementowane.

Walki wybuchły najpierw w Chan Junis, na południu Strefy Gazy, gdzie bojownicy zbrojnego skrzydła Hamasu użyli ognia, żeby rozpędzić tłum domagających się wypłaty wynagrodzeń policjantów.

Zamieszki przeniosły się następnie do miasta Gaza i ogarnęły tam głównie okolice parlamentu. W starciach w Gazie zabitych zostało siedem osób.

Wieczorem w kolejnej fali walk śmierć poniósł bojownik Fatahu w okolicach Bureidż, w Strefie Gazy. W tym samym czasie zwolennicy Fatahu podpalili jeden z budynków rządowych w Hebronie.

Premier Autonomii Ismail Hanije wezwał Palestyńczyków do przerwania walk "w obliczu poważnej eskalacji działań ze strony sił okupacyjnych". Wcześniej w niedzielę szef sztabu izraelskich sił zbrojnych, generał Dan Haluc powiedział, że Izrael rozważa możliwość rozszerzenia operacji militarnej w Strefie Gazy. Miałoby to powstrzymać ostrzał rakietowy prowadzony ze Strefy na terytorium Izraela.

W wystąpieniu telewizyjnym Hanije bronił bojowników Hamasu, mówiąc, że działali zgodnie z prawem w celu przełamania protestów.

UE zablokowała przekazywanie pieniędzy dla Autonomii Palestyńskiej po przejęciu władzy przez radykalny Hamas, który zwyciężył w styczniowych wyborach parlamentarnych. Odcięcie zachodniej pomocy spowodowało, że tysiące urzędników państwowych nie otrzymuje od kilku miesięcy wynagrodzeń.

Kryzys finansowy, z jakim boryka się Hamas, spowodował gwałtowny wzrost napięć w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Źródło artykułu:PAP
ofiaryhamaspalestyńczycy
Zobacz także
Komentarze (0)