Staranowała wóz strażacki. Tragedia w Stawigudzie
Ona jechała DK51, oni zabezpieczali wypadek ze zgłoszenia. W miejscowości Stawiguda pod Olsztynem doszło do tragicznego zderzenia z wozem strażackim. Kobieta, która kierowała chevroletem, zginęła na miejscu.
Dramatyczny wypadek w Stawigudzie k. Olsztyna (woj. warmińsko-mazurskie) miał miejsce w piątek 19 marca na DK51.
Stawiguda. Tragiczne zderzenie z wozem strażackim na DK51
Pierwsza informacja o zderzeniu wpłynęła do stanowiska kierowania w Olsztynie około godziny 18. Na miejsce wysłano straż pożarną, policję oraz pogotowie ratunkowe.
Po dotarciu na wskazany kilometr DK51 w Stawigudzie okazało się, że kobieta kierująca osobowym chevroletem uderzyła w tył wozu strażackiego.
Daniel Obajtek. Bartosz Arłukowicz zadał "kluczowe pytanie" ws. szefa PKN Orlen
Siła zderzenia była tak wielka, że przód pojazdu osobowego został zupełnie zniszczony. - Kobieta, która zginęła, jechała lewym pasem jezdni i prawdopodobnie nie upewniła się, czy jest on wolny. Z impetem wjechała w wóz strażacki i zginęła na miejscu - przekazał w rozmowie z PAP Rafał Prokopczyk z zespołu prasowego olsztyńskiej policji.
Tragedia w Stawigudzie. Na DK51 zginęła kobieta
Jak tłumaczył policjant, straż pożarna znalazła się na lewym pasie DK51 w wyniku wezwania do zgłoszenia. - Po południu w Stawigudzie bus, który prawdopodobnie jechał zbyt szybko, wjechał w bariery energochłonne. Miejsce zdarzenia zabezpieczał wóz strażacki - mówił Prokopczyk.
Na miejscu wypadku wezwano prokuratora. Pod jego nadzorem śledczy zabezpieczyli zwłoki kobiety do sekcji. Wciąż trwa zabezpieczanie śladów oraz dokumentacji, która posłuży do określenia dokładnych okoliczności tragicznego wypadku.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że kobieta najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości do warunków na jezdni. - Jest ślisko, warunki drogowe są trudne. Prosimy, by brać to pod uwagę - apelują funkcjonariusze.
Źródło: PAP