Stany Zjednoczone. Polak zginął podczas rozbiórki synagogi na Manhattanie
Stany Zjednoczone. Nie żyje 54-letni Stanisław S. Polak zginął podczas rozbiórki synagogi na Manhattanie. Nieszczęśliwy wypadek będzie badał sąd.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek w budynku przy Norfolk Street. Na 52-letniego Stanisława S. runęła zewnętrzna ściana budynku. Imigrant trafił do szpitala, niestety nie udało się go uratować. Ucierpiał także inny pracownik, który obecnie jest w poważnym, lecz stabilnym stanie.
Sprawa trafiła do sądu. Rodzinę zmarłego Polaka będzie reprezentować adwokat Sławomir Platta, który w przeszłości doprowadził do zmiany prawa budowanego dla całego stanu Nowy Jork.
"Społeczność Nowego Jorku, także polonijna, była wstrząśnięta tym wypadkiem. Stał się on jednym z najważniejszych tematów omawianych w ostatnich dniach. Śmierć Polaka przybliżyła problemy, z jakimi wciąż boryka się budownictwo, ale też uwydatnia ludzką tragedię w kontekście rozwoju ekonomicznego metropolii i gry interesów deweloperów" – mówi Platta cytowany przez PAP, na które powołuje się TVP Info.
Oświadczenie ws. wypadku wydał również deweloper. "Jesteśmy głęboko zasmuceni tragicznym wypadkiem, który miał miejsce podczas prac stabilizacyjnych niezbędnych do zachowania historycznych części pozostałych po synagodze Beth Hamedrash Hagadol. Nasze modlitwy kierujemy do rodzin dotkniętych tą straszną tragedią" – przekonuje Gotham Org.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl