Stanowisko Polski w sprawie konstytucji bez zmian
Minister ds. europejskich Danuta Huebner zapewniła w Berlinie, że stanowisko Polski w sporze o
konstytucję europejską nie uległo zmianie.
"Nie ma żadnej zmiany w polskim stanowisku, jeżeli chodzi o nasze oczekiwania dotyczące Nicei, natomiast jest stała gotowość rozmowy o całości spraw" - powiedziała Huebner na spotkaniu z polskimi dziennikarzami.
Minister dodała, że poszukiwanie kompromisu powinno odbywać się nie na gruncie projektu konstytucyjnego zaproponowanego przez Konwent Europejski, lecz powinno "bezpośrednio" dotyczyć Traktatu Nicejskiego, "w szczególności utrzymania systemu głosowania większościowego".
Przyjęty w 2000 roku w Nicei traktat przyznał Polsce 27 głosów w Radzie UE, tylko o dwa głosy mniej niż największym krajom Unii - Niemcom i Francji. Natomiast propozycja Konwentu Europejskiego, wprowadzająca zasadę tzw. podwójnej większości, znacznie wzmacnia wpływ Niemiec na decyzje podejmowane przez Radę.
Kraje członkowskie Unii oraz kraje, które przystąpią do niej 1 maja 2004 r., pracują od października nad powstaniem ostatecznego kształtu konstytucji UE.
Niemieckie media podawały ostatnio, powołując się na wywiad ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza, że Polska odeszła od twardego stanowiska w sporze o konstytucję. Jak twierdzi dziennik "Tagesspiegel", Warszawa byłaby gotowa zrezygnować z nicejskiego systemu głosowania w zamian za większą liczbę mandatów w Parlamencie Europejskim.
Huebner poinformowała, że strona polska nie przedstawi własnych propozycji kompromisu. "Liczyliśmy na to, że przewodniczące (obecnie) Unii Włochy przedstawią wkrótce uczestnikom konferencji międzyrządowej kompromisowy pakiet, ale właśnie dziś uzyskaliśmy nieformalne informacje, że nie zrobią tego" - dodała minister.
Zdaniem Huebner, Niemcy ostatnio bardzo "uaktywnili się" i "poszukują kontaktu z Polską". To bardzo dobry znak w obecnej sytuacji - oceniła. "Momenty są bardzo trudne, ponieważ sprawy najtrudniejsze na konferencji rządowej rozgrywają się właściwie pomiędzy Polską i Niemcami. I dość źle wyglądają" - dodała.