Stanowcze słowa Ławrowa o zamachu na Skripala
Szef MSZ Rosji oznajmił, że Moskwa nie ma nic wspólnego z próbą otrucia w Wielkiej Brytanii Siergieja Skripala i jego córki Julii. To reakcja na słowa premier Theresy May, która stwierdziła, że jest "wysoce prawdopodobne", iż stoi za tym właśnie Rosja.
13.03.2018 14:27
Theresa May zażądała od Kremla złożenia pilnych wyjaśnień ws. zamachu. Chodziło m.in. o to, w jaki sposób produkowana przez Rosję broń chemiczna została użyta na terytorium Wielkiej Brytanii.
- Jeśli nie otrzymamy wiarygodnej odpowiedzi, to uznamy, że akcja ta stanowi nieuprawnione użycie siły przez państwo rosyjskie przeciwko Wielkiej Brytanii - mówiła May. Czas na odpowiedź dano Rosji do północy z wtorku na środę.
Teraz okazuje się, że Ławrow stawia warunek. Oznajmił, że, że Rosja odpowie na żądania Wielkiej Brytanii, jeśli Londyn będzie przestrzegał procedur zgodnych z normami Konwencji o zakazie broni chemicznej. Przewiduje ona na odpowiedź na takie pytania 10 dni.
Minister podkreślił, że Rosja zażądała od Londynu udostępnienia wszelkich materiałów w sprawie Skripala, lecz strona brytyjska odmówiła. Zaznaczył, że Moskwa ma "pełne prawo, aby móc przeprowadzić własne analizy".