Trwa ładowanie...
d9bxfwk
12-03-2009 06:31

Staniszkis: Zachód wyjdzie z kryzysu z kacem moralnym?

Kryzys jako moment prawdy to nie tylko ujawnienie bezradności i hipokryzji w stosunkach z tzw. nowymi państwami Unii. I nie tylko (bo sytuacja nie znosi próżni) widoczne wypieranie w kontaktach z Rosją dotyczących polityki energetycznej, słabnącej gwałtownie Komisji Europejskiej przez konsorcjum zachodnioeuropejskich dystrybutorów gazu, ściśle powiązanych z Gazpromem stosunkami biznesowymi.

d9bxfwk
d9bxfwk

Dlatego dziś nie będzie powtórzenia manewru z połowy lat 70. ubiegłego wieku, gdy – w ramach tzw. procesu helsińskiego, udało się Zachodowi wmanewrować Związek Sowiecki w podpisanie Konwencji Praw Człowieka, w zamian za mglistą sugestię, że Zachód „uzna Jałtę”. Powiązanie tych dwóch spraw i stworzenie złudnej nadziei, że Zachód „zrekompensuje” Moskwie uaktywnienie wolnościowych aspiracji zniewolonych społeczeństw nazywano „linkage and compensation”. Wtedy się udało: Moskwa wpadła w pułapkę i uruchomiono proces, którego już nie udało się Sowietom zatrzymać.

Dziś Moskwa jest ostrożniejsza i Ławrow – na obietnice „uznania” chłodno odpowiada: ale nie łączcie tego z Iranem. I – dalej – że Rosji nie rajcują już kontakty z NATO, bo to ostatnie jest w kryzysie.

Niestety ma rację. Powtarzające się pomysły wprowadzenia na obszarze tzw. „Łuku niestabilności” (od Afryki przez Afganistan do Azji) techniki czarnych dziur, z tolerowaniem tlących się latami konfliktów, w oczekiwaniu, że strony się wypalą i problem sam się „wessie”, to jeden z objawów abdykacji Sojuszu. Negocjacje z „umiarkowanymi” talibami (nie rezygnującymi z fundamentalizmu, ale obiecującymi, że nie będą go eksportować na Zachód) to kolejny objaw. Towarzyszące temu posługiwanie się prywatnymi armiami najemników, operującymi dla zysku, coraz bardziej przypomina metodę obrony Imperium Rzymskiego, w jego schyłkowej fazie.

Wtedy też próbowano wykorzystać jedne plemiona barbarzyńców przed innymi plemionami. Też obniżano standardy i przymykano oczy na akty agresji wobec słabszych (Rosja w Gruzji), korodując w ten sposób mit o własnej wyższości Zachodu.

d9bxfwk

Jednym z powodów, jak pokazują badacze tej fazy, było połączenie kryzysu Imperium z kryzysem chrześcijaństwa. Wartości utraciły swój uniwersalny status i umocowanie w silnie przeżywanym absolucie. Wszystko traktowano jako grę i konwencję. Demoralizacja tego okresu przełożyła się na utratę woli bronienia standardów własnej cywilizacji.

Czy dziś to właśnie grozi Zachodowi? Czy wyjdzie on z obecnego kryzysu silniejszy gospodarczo (bo kapitalizm na pewno się przebuduje i wzmocni), ale w stanie kaca moralnego?

Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski

d9bxfwk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9bxfwk
Więcej tematów