Stanisław Karczewski broni się ws. flag UE w Senacie. "Ja je tam wprowadziłem"
Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski uznał, że wezwanie szefa NIK-u Mariana Banasia przed komisję senacką - czego chce KO - będzie złamaniem prawa. Senator odniósł się również do zarzutów o nieobecność flag UE w Senacie za czasów, gdy był marszałkiem izby.
13.11.2019 | aktual.: 30.03.2022 12:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Nigdy nie było takiej sytuacji, Senat nie ma żadnych kompetencji w tym zakresie (…) no to jest łamanie prawa - powiedział w rozmowie z Polsat News Stanisław Karczewski.
Wicemarszałek Senatu odniósł się w ten sposób do zapowiedzi marszałka wyższej izby parlamentu. Tomasz Grodzki stwierdził, że "całkiem poważnie" rozważa wezwanie szefa NIK-u przed komisję senacką.
Karczewski zapewnił też, że przyjął wybór nowego marszałka w swoje miejsce "z pokorą". - Pogratulowałem zwycięzcy – powiedział. I zapewnił, że chce mieć dobre relacje z marszałkiem nie dla nich samych, ale dla dobrej "pracy dla Polek i Polaków”. Podkreślił jednak, że o wyborze Grodzkiego zadecydował tylko jeden głos.
Wicemarszałek Senatu zareagował również na zarzuty o nieobecność flag UE w Senacie za czasów, gdy był marszałkiem. - Bzdura kompletna. One zawsze były. Ja je tam wprowadziłem. – powiedział. I zapewnił, że u niego w gabinecie oraz na sali obrad zawsze znajdowała się flaga Unii Europejskiej.
Karczewski przyznał też, że dochodziło do rozmów z senatorami spoza partii rządzącej ws. ich ewentualnego poparcia dla PiS. Zapewnił jednak, że nikt nie był zastraszany, jak to opisywał Bogdan Klich. - Ale skąd, ależ skąd, to absolutnie kłamstwo, nikt nikogo nie straszył - zaznaczył.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl