Staną przed sądem za znęcanie się nad psami
Przed sądem staną właściciele dwóch psów, którzy znęcali się nad nimi ze szczególnym okrucieństwem. Jeden z psów - wyżeł weimarski - był wcześniej wielokrotnym medalistą.
05.05.2014 | aktual.: 05.05.2014 12:07
Jak poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, oskarżonym grozi kara do trzech lat więzienia i zakaz posiadania zwierząt przez dziesięć lat. Możliwe jest do 100 tys. zł nawiązki na ochronę zwierząt.
Postępowanie zostało wszczęte po zawiadomieniu złożonym przez jedno ze stowarzyszeń zajmujących się zwierzętami.
Jak ustaliła prokuratura, od listopada ubiegłego roku psy: 7-letni wyżeł i 3-letnia suka - owczarek niemiecki, były bite, głodzone i utrzymywane w niewłaściwych warunkach. Wyżeł był wcześniej wielokrotnym medalistą. Wtedy był pod opieką weterynaryjną. Sytuacja miała się zmienić, gdy kobieta zamieszkała z partnerem. Według przesłuchanych osób, mężczyzna zabraniał jej karmić psy.
W związku z informacją o tragicznej sytuacji zwierząt, patrol stowarzyszenia podjął interwencję w asyście policji. W mieszkaniu znaleziono dwa psy. Wyżeł był wygłodzony i zaniedbany; miał naderwane ucho, zmiany skórne. Wyniki badań krwi wskazywały na uszkodzenie wątroby. Zdaniem weterynarza, stan fizyczny psa zagrażał jego życiu. Owczarek był w lepszym stanie, choć bał się ludzi, co może wskazywać na stosowanie wobec niego przemocy.
Kobieta i mężczyzna usłyszeli zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad psami. Nie przyznali się do winy; tłumaczyli, że dawali psom mniej karmy z powodu kłopotów finansowych.