Staną pociągi - na początek w Podkarpackiem
PKP zamierza masowo likwidować lokalne połączenia tam, gdzie samorządy nie płacą za przewozy regionalne - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Kolej zapowiedziała, że 6. maja zatrzyma 90 pociągów w województwie podkarpackim. Dziesiątki tysięcy podróżnych nie dojadą do pracy, szkoły, domu. Normalnie będą kursować tylko pociągi InterCity i Tanich Linii Kolejowych oraz pociągi kursujące między Podkarpackiem a innymi województwami.
Henryk Szklarski, dyrektor PKP Przewozy Regionalne, powiedział "Gazecie Wyborczej", że marszałek województwa podkarpackiego nie chce zapłacić ani złotówki za wykonane przewozy. Dodał, że kolej od miesięcy prosi o podpisanie umowy. Urząd wojewódzki twierdzi, że nie może zgodzić się na proponowane warunki. Kolej woli wieloletnie umowy, dające pewność finansowania. Samorządy się ich boją, niepewne, czy będą miały na ten cel pieniądze - pisze "Gazeta Wyborcza".
Kolej grozi wstrzymaniem połączeń także innym samorządom. Henryk Szklarski powiedział, że zagrożone mogą być trzy-cztery województwa. Dodał, że cały czas toczą się rozmowy z urzędami marszałkowskimi. (IAR)