Stan Szarona "ciężki lecz stabilny", rytm pracy serca "normalny"
Stan premiera Izraela Ariela Szarona lekarze określili rano jako "ciężki lecz stabilny", a rytm pracy serca jako "normalny".
12.01.2006 | aktual.: 12.01.2006 09:55
Zapowiedziano też, że w czwartek wieczorem przeprowadzone zostanie kolejne "rutynowe" badanie tomograficzne. Szaron - wynika z komunikatu - pozostaje nieprzytomny; w dalszym ciągu trwa wybudzanie go z utrzymywanej farmakologicznie śpiączki.
W komunikacie lekarskim nie potwierdzono informacji, przekazanej przez dziennik "Maariw" w czwartkowym wydaniu, że w środę w czasie wybudzania pacjenta ze śpiączki doszło do zaburzenia rytmu pracy jego serca i lekarze postanowili zastosować ponownie środki anestezjologiczne.
Opiekujący się Szaronem anestezjolog, dr Charles Weissman potwierdził tylko - na łamach "Jerusalem Post" - że w środę Szaronowi gwałtownie wzrosło ciśnienie i wstrzymano proces wybudzania go ze śpiączki.
Jednak w środę wieczorem lekarze z jerozolimskiego szpitala, gdzie od tygodnia przebywa Szaron, ocenili na podstawie badań neurologicznych, że jego stan trochę się poprawił. Jednocześnie ostrzegli przed nadmiernym optymizmem w ocenie szans Szarona na odzyskanie zdrowia po rozległym wylewie.
Lekarze wyrażają pogląd, że premier zapewne będzie musiał pozostać w szpitalu przez kilka miesięcy i że dopiero za kilka dni da się wstępnie ocenić rozmiary uszkodzeń spowodowanych wylewem krwi do mózgu 4 stycznia. Lekarze wątpią też, by premier mógł odzyskać formę pozwalającą na wypełnianie obowiązków oficjalnych.