Stalker wie, co i kiedy robi Adam. Grozi mu gwałtem i rozwiesza ogłoszenia: "gej i groźny przestępca"
"Znam każdy twój ruch. Wiem, gdzie chodzisz. Z kim się spotykasz. Byłem ostatnio u ciebie” - SMS-y o takiej treści Adam dostaje od trzech miesięcy. Stalker rozwiesił na jego osiedlu ogłoszenia z informacją, że Adam jest gejem i "groźnym przestępcą". Dostawał też groźby gwałtu. - Zaczynam coraz rzadziej wychodzić z domu - wyznaje WP.
27.02.2019 | aktual.: 27.02.2019 16:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Odpłacę ci się. Wiem wszystko o tobie i twojej rodzinie. Gdzie się uczą i pracują (…)”.
- Zaczęło się od dziwnych SMS-ów z bramki internetowej. Miałem nadzieję, że tej osobie się to szybko znudzi. Niestety, tak się nie stało. Na portalach randkowych zaczęły pojawiać się profile z moimi zdjęciami oraz prywatnym numerem telefonu. Dostawałem kolejne SMS-y, w których jasno ktoś opisywał, co robiłem danego dnia. Podawał też szczegóły z mojego życia. Później zaczęły się SMS-y z groźbami gwałtu i uszkodzenia ciała - opowiada nam Adam z Łodzi.
"Zaczynamy grę. Będę reklamował Cię w necie. Dzisiaj całe osiedle dowie się, że jesteś gejem. Później w pracy. Fajnie, co?”.
Na osiedlu, gdzie mieszka Adam, pojawiły się plakaty z jego zdjęciem. - Tam była też informacja, że jestem gejem. I że ja i mój partner jesteśmy niebezpiecznymi oszustami… - mówi Adam.
"Wiem, gdzie mieszkasz, bo cię śledziłem ostatnio, jak wracałem. Będziesz lizał mi stopy kiedyś. A dupa cię będzie boleć jak cię wyru…”.
W ubiegłym tygodniu doszło do kolejnego zdarzenia. - Ten stalker pomalował czerwoną farbą drzwi mieszkania mojej sąsiadki. Myślał, że ja tam mieszkam, bo później w SMS-ie dostałem informację, że był u mnie i podał numer mieszkania tej kobiety - mówi Adam.
Sprawa trzykrotnie zgłaszana policji
Adam zgłaszał sprawę na policję trzykrotnie - po groźbach gwałtu i uszkodzenia ciała, po tym, jak rozwieszono plakaty i po ostatnim pomalowaniu drzwi czerwoną farbą. - Po złożeniu tego ostatniego zawiadomienia dostałem SMS-a "widziałem Cię na 3 maja". A ten komisariat jest właśnie przy tej ulicy - dodaje.
- Policjanci na podstawie pisemnego zgłoszenia prowadzili czynności sprawdzające, które nie potwierdziły wyczerpania znamion przestępstwa i zakończyły się odmową wszczęcia postępowania przygotowawczego - poinformował WP rzecznik Komendy Miejskiej Polcji w Łodzi kom. Marcin Fiedukowicz. Mowa o pierwszym zgłoszeniu Adama.
- 4 lutego 2019 roku na skutek ponownego zgłoszenia zawiadomienia o przestępstwie prowadzone są czynności sprawdzające, tym razem w związku z doniesieniem o rozwieszeniu na osiedlu, gdzie mieszka mężczyzna, jego wizerunków z informacjami z numerem telefonu oraz traktujących na temat orientacji seksualnej. Czynności prowadzone są także pod kątem gróźb karalnych ściganych na wniosek pokrzywdzonego - poinformował oficer prasowy. Na skutek zgłoszenia policjanci obecnie prowadzą m.in. ustalenia telekomunikacyjne i zabezpieczają monitoringi z osiedla, gdzie mieszka zgłaszający.
W sprawie zniszczenia drzwi prowadzone jest postępowanie w sprawie o wykroczenie.
"Jesteś w pracy, bo dzwoniłem i jakaś pani tak powiedziała. (…) wejdę i zapukam do domu. Kod do domofonu mam”.
- Nie wiem już, co mam robić. Ten ktoś zna każdy mój ruch. Pisze mi gdzie byłem, co robiłem i to się niestety w dużej części zgadza. Zacząłem się już bardzo obawiać i coraz rzadziej wychodzę z domu - mówi Adam.
Adam zmienia też pracę. - Nie czuję się komfortowo i bezpiecznie, kiedy mam świadomość, że ten stalker wie, gdzie ja pracuję - tłumaczy.
Nie wiadomo, kim jest stalker
Mężczyzna mówi, że nie ma pojęcia, kto za tym stoi. - W tych wiadomościach przewinęły się trzy historie. Pierwsza była taka, że byłem na dyskotece gdzieś i nie zwracałem na niego uwagi, więc on postanowił się na mnie zemścić. Później chłopak jakiś przyszedł do mojej pracy, mówił coś o moim partnerze. A ostatnia teoria była taka, że znamy się ze szkoły - mówi.
Jego zdaniem jednak żadna z nich nie jest prawdziwa. - Ja naprawdę nigdy z nikim nie miałem zatargów. Z każdym umiem się dogadać - mówi.
- Ostatnia z wiadomości, które dostałem, to było pytanie, czy lubię tęczowe kolory. Bo moje auto zostanie pomalowane na tęczowo - wyznaje na koniec Adam.
"Ciekawe co będziesz jutro robił. Będę wiedział”.
Zobacz też:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl