"Staliśmy się ofiarami polskiej rzeczywistości"
Autorzy książki "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii.", którzy gościli w "Sygnałach Dnia" uważają, że po publikacji książki będzie im łatwiej bronić tez zawartych w opracowaniu. Zdaniem historyków z IPN , obaj stali się ofiarą polskiej rzeczywistości politycznej i masowej nagonki medialnej.
Sławomir Cenckiewicz nie kryje, że historia Lecha Wałęsy ma dość duży "ciężar gatunkowy". Jednak - jak dodaje Piotr Gontarczyk - obowiązkiem historyków jest docieranie do prawdy, nawet jeśli jest ona trudna do zaakceptowania.
Doktor Cenkiewicz podkreśla, że w zidentyfikowaniu Lecha Wałęsy jako "TW Bolka" pomogły teczki, które nie zostały zniszczone po transformacji ustrojowej. Z dokumentów Służby Bezpieczeństwa wynika, że "TW Bolek" był agnetem aż do roku 1976, kiedy zrezygnowano ze współpracy, ze względu na brak chęci informatora.
Sławomir Cenkiewicz ocenia, że zarówno on, jak i Piotr Gontarczyk jako historycy wywiązali się z wyjaśnienia wszystkich aspektów sprawy i w związku z tym nie zgadzają się z zarzutami o stronniczość i polityczny charakter ich publikacji.
Historycy zarzucają Lechowi Wałęsie, że już jako prezydent dokonał w roku 1992 procesu czyszczenia kompromitujących dokumentów na jego temat. W ich opinii ówczesny prezydent zażądał od ministra spraw wewnętrznych danych SB na jego temat. Archiwalia te powróciły do MSW zdekompletowane - dodają historycy Instytutu Pamięci Narodowej.
Piotr Gontarczyk zapewnił, że publikacja historyków z IPN nie miała na celu zniszczenia wizerunku Lecha Wałęsy jako historycznego przywódcy ze Stoczni Gdańskiej. Celem historyka jest wyjaśnienie historii - podkreślił Gontarczyk.
Publikacja "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii." trafia w poniedziałek na półki księgarń.