Stali członkowie RB ONZ rozmawiali o Iraku
Sekretarz stanu USA Colin Powell oświadczył po sobotnich rozmowach w Genewie z szefami dyplomacji Francji, W. Brytanii, Chin i Rosji na temat Iraku, że były one "zachęcające", ale że trudności pozostają. Dyskusje mają być kontynuowane w Nowym Jorku.
13.09.2003 | aktual.: 13.09.2003 20:37
Spotkanie w Genewie było poświęcone amerykańskiemu projektowi rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie większego udziału militarnego i finansowego społeczności międzynarodowej w stabilizacji i odbudowie Iraku.
Reuter podkreślił, że po czterech godzinach debaty na temat przyszłości politycznej Iraku uczestnicy wyszli wprawdzie z sali obrad podzieleni, ale nie było powtórki zaciętości z okresu poprzedzającego wojnę w Iraku i uzgodniono kontynuację starań o osiągnięcie porozumienia.
Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan, który uczestniczył w rozmowach, podkreślił, że konsens wśród pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie przyszłości Iraku "jest istotnie ważny i możliwy do osiągnięcia".
"Celem dzisiejszych dyskusji nie było (...) wypracowanie konkretnych rozwiązań" - powiedział Annan. - "(Rozmowy) przyczynią się do osiągnięcia konsensu w sprawie przyszłości Iraku, w tym także do określenia roli ONZ".
"Wszyscy mamy wspólną aspirację podzielenia się władzą z narodem irackim tak szybko, jak tylko będzie to możliwe" - dodał sekretarz generalny ONZ.
Powell oświadczył, że sobotnie spotkanie "stworzyło podstawę do dalszych dyskusji w Nowym Jorku" w przyszłym tygodniu. Dodał, że rozmowy wykazały istnienie "wielu punktów zbieżnych", choć pozostały pewne trudności. "To oczywiste, że są różnice zdań w sprawie niektórych aspektów naszego projektu rezolucji" - powiedział. Dodał, że "osiągnęliśmy lepsze zrozumienie naszych poglądów".
Także szef dyplomacji brytyjskiej Jack Straw podkreślił, że spotkanie w Genewie było nieformalne, więc "formalne dyskusje będą kontynuowane w Nowym Jorku".
Powell powiedział, że wszyscy uczestnicy rozmów chcą, żeby Irakijczycy wzięli swoje sprawy we własne ręce najszybciej, jak to będzie możliwe, ale podkreślił, że przekazanie władzy musi zostać przeprowadzone "w sposób odpowiedzialny".
Przed rozmowami Powell odrzucił jako "nierealistyczne" propozycje Francji w sprawie przekazania rządowi irackiemu władzy już w przyszłym miesiącu.
Francuski minister spraw zagranicznych Dominique de Villepin ogłosił w piątek w dzienniku "Le Monde" własny harmonogram przekazania władzy w Iraku miejscowemu rządowi. Villepin twierdzi, że "podążanie obecną ścieżką w Iraku grozi wpadnięciem w spiralę, z której nie ma powrotu".
Minister de Villepin zaproponował powołanie irackiego rządu przejściowego w ciągu miesiąca, uchwalenie projektu konstytucji do końca roku oraz rozpisanie wyborów na wiosnę przyszłego roku. Zaapelował także o wyznaczenie specjalnego wysłannika ONZ w Iraku, który byłby łącznikiem między nowym rządem a administracją okupacyjną. On też ustaliłby harmonogram przekazania pełni władzy irackim instytucjom oraz zapoczątkował prace nad nową konstytucją do końca roku i rozpisał wybory na wiosnę.
"To całkowicie nierealistyczne. Byłoby wspaniale, gdyby coś takiego się powiodło, ale to się nie uda" - powiedział Powell dziennikarzom o francuskiej propozycji. "Stany Zjednoczone nie zgodzą się na żaden projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa, który zawierałby taki wymóg".
W sobotę, po zakończeniu rozmów, Powell mówił o swojej "świetnej dyskusji z Dominikiem". De Villepin nie odpowiedział na pytanie dziennikarzy, czy zapewnił Powella, że Francja nie skorzysta z prawa weta wobec amerykańskiego projektu rezolucji. Oświadczył jedynie, że przybył do Genewy, "żeby poszukiwać rozwiązań, a nie żeby tworzyć problemy".
Reuters napisał, że Francja, Niemcy i Rosja, które sprzeciwiały się wojnie, teraz starają się "osłabić rolę USA w Iraku, częściowo po to, żeby zapobiec odniesieniu przez Waszyngton długofalowych korzyści politycznych i gospodarczych z tej inwazji".
Chiński minister spraw zagranicznych Li Zhaoxing powiedział po genewskim spotkaniu, że "Narody Zjednoczone muszą odgrywać rolę (w Iraku). Rozwój wydarzeń pokazuje, że byłoby lepiej, gdyby problem (iracki) rozwiązywano w ramach ONZ".
Szef dyplomacji rosyjskiej Igor Iwanow wyraził przekonanie, że społeczność światowa powinna pilnie opracować rozwiązanie dla Iraku.
Colin Powell odleciał w sobotę z Genewy do Iraku. Będzie to jego pierwsza wizyta w tym kraju. Sekretarz stanu będzie też najwyższym rangą przedstawicielem USA, który odwiedzi Bagdad po obaleniu Saddama Husajna.
Powell spotka się z irackimi politykami, z którymi Stany Zjednoczone wiążą nadzieje na pokojowe przekształcenia w tym kraju. Będzie też rozmawiał z członkami tymczasowych władz koalicyjnych.