ŚwiatStabilny stan żeglarzy z jachtu "Rzeszowiak"

Stabilny stan żeglarzy z jachtu "Rzeszowiak"

Stan dziewięciu żeglarzy uratowanych z
jachtu "Rzeszowiak", który zatonął na Bałtyku w pobliżu
Kaliningradu, jest stabilny, ich życiu nie zagraża
niebezpieczeństwo. Żeglarze trafili do Szpitala Marynarki Wojennej
w Oliwie i Szpitala Specjalistycznego im. św. Wojciecha Adalberta
w Gdańsku Zaspie.

10.08.2005 | aktual.: 10.08.2005 12:02

Obraz

Wszyscy są w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej - powiedział prezes Rzeszowskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego Jerzy Wróbel. W szpitalu w Oliwie przebywa sześć osób: dwie kobiety i czterech mężczyzn w wieku od 19 do 60 lat.

Ich stan jest stabilny, życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ponieważ ulegli wychłodzeniu, które może być groźne dla życia teraz przywracana im jest prawidłowa temperatura - powiedział zastępca ordynatora oddziału ratunkowego oliwskiego szpitala Zbigniew Żuk.

Trójka poszkodowanych trafiła do szpitala na Zaspie. Są to młodzi ludzie, dwaj mężczyźni i jedna kobieta w wieku 24-25 lat z południa Polski, nie maja żadnych obrażeń, są natomiast wyziębieni i przestraszeni - powiedział lekarz naczelny szpitala na gdańskiej Zaspie Krzysztof Wójcikiewicz.

Akcja ratownicza na Bałtyku rozpoczęła się we wtorek wieczorem. Podczas sztormowej pogody jacht zaczął nabierać wody. Za burtę wypadło dwóch mężczyzn. Jednego z nich uratowano, drugi - 60-letni żeglarz zaginął.

Dziewięciu członków załogi jachtu przetransportowano śmigłowcami do Trójmiasta. Nadal na miejscu wypadku przebywa szwedzki prom i statek handlowy. Polscy i szwedzcy ratownicy uzależniają wznowienie akcji ratunkowej przy użyciu śmigłowców od poprawy pogody; na Bałtyku jest sztorm.

"Rzeszowiak" odbywał rejs szkoleniowo-stażowy. 30 lipca wypłynął z Gdańska, gdzie miał wrócić w czwartek lub piątek. "Rzeszowiak" był jachtem stalowym o długości 14 m.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)