Sprzedawali narkotyki, bo imponowało im bycie dilerami
Dziesięcioro mieszkańców Łańcuta i Rzeszowa podejrzanych o handel narkotykami zatrzymała rzeszowska policja. Wśród zatrzymanych jest matka czworga dzieci - poinformował Paweł Międlar z zespołu prasowego podkarpackiej policji.
21.02.2008 | aktual.: 21.02.2008 10:20
Są to młodzi, dobrze sytuowani ludzie. Nie brakowało im pieniędzy na życie ani na przyjemności, ale imponowało im, że w środowisku uchodzili za dilerów narkotyków - mówił Międlar.
Podejrzani handlowali głównie marihuaną. Znali siebie wzajemnie i swoich klientów. Starali się działać ostrożnie, np. unikali transakcji tzw. z ręki do ręki. Zazwyczaj zostawiali narkotyki w umówionym miejscu, a pieniądze odbierali w innym terminie - dodał Międlar. Dwóch podejrzanych zostało zatrzymanych na gorącym uczynku, gdy przekazywali sobie narkotyki.
Policja zarzuciła zatrzymanym posiadanie i handel narkotykami. Przestępstwa te zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności. Dowodami rzeczowymi są zabezpieczone narkotyki, fajki, cygarniczki i waga do porcjowania narkotyków.
Dziewięcioro podejrzanych przyznało się do winy. Zdecydowali się dobrowolnie poddać karom. Uzgodnione kary - to kilka lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. Jeden z zatrzymanych prawdopodobnie trafi do aresztu. Do sądu trafił już wniosek Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, która nadzoruje śledztwo, o tymczasowe aresztowanie.
Policja przewiduje kolejne zatrzymania, m.in. w Łańcucie, Rzeszowie.