Sprzeciw Wałęsy ws. Głódzia nie jest odosobniony
Sprzeciw Lecha Wałęsa wobec spodziewanej nominacji abp. Sławoja Leszka Głódzia na metropolitę gdańskiego nie jest odosobniony - akcentuje "Dziennik".
10.04.2008 | aktual.: 10.04.2008 03:45
To, co głośno mówi były prezydent, jest odzwierciedleniem stanowiska polityków PO. I wiele wskazuje, że tym razem znany z dobrych relacji z rządzącymi hierarcha będzie miał problem - uważa gazeta.
Przyjaźnił się z Kwaśniewskim, przyjaźnił z PiS. Nas jednak do siebie nie przekona - mówi polityk z kierownictwa PO.
Żadnych ostentacyjnych kroków, oficjalnych protestów w sprawie nominacji spodziewać się nie należy. Zdaniem "Dziennika", przesądzone jest jednak, że nominacja abp. Głódzia skończy erę świetnych kontaktów na linii: politycy PO - gdańska kuria.
Ignorowanie, ograniczone kontakty - tak na pytanie, jak zachowa się wobec nominacji hierarchy Platforma Obywatelska, odpowiada jeden z jej liderów. Do pierwszego zwiastuna takiej postawy doszło już w ubiegłym tygodniu. Jak ustaliła gazeta, abp Głódź zabiegał o spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem. Nie udało się. Ostatecznie spotkał się z nim wicepremier Grzegorz Schetyna - pisze "Dziennik". (PAP)