Niemcy protestują przeciwko planom Polski

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ") pisze o polskich planach budowy elektrowni atomowych i protestach wschodnioniemieckich polityków, którzy chcą powstrzymać projekt. Cztery niemieckie kraje związkowe domagają się wstrzymania polskich planów budowy elektrowni atomowych. Władze powołują się m.in. na awarie jądrowe w Czarnobylu i Fukushimie.

Protest against nuclear power plants Tihange 2 and Doel 3Belgian, Dutch and German citizens  hold the prostest in near the nuclear power plant of Tihange, Belgium on 25.06.2017 Protestors created 90 km long a human chain  starting in Tihange, passing by Maastricht in the Netherlands and ending in Aachen, Germany. The organizers of the action demand the immediate shutdown of the nuclear power plants Tihange 2 and Doel 3. by Wiktor Dabkowski (wd/doro) PAP/Wiktor D�bkowskiWiktor D�bkowskiatom, banner, Benelux, chain, claim, demo, demonstration, ecology, electricity, energy, human-chain, nuclear, opposition, power, protest, protesters, protestor, relations, rule, Tihange, unionSprzeciw Niemiec. Nie zgadzają się na atom w Polsce
Źródło zdjęć: © PAP | Wiktor D�bkowski
Mateusz Czmiel

Wojna Rosji z Ukrainą i jej skutki wzmocniły w Polsce po dziesięcioleciach prac przygotowawczych wolę korzystania z energii jądrowej. "FAZ" przytacza najnowsze wyniki sondażu, które wskazują na wzrost zwolenników budowy elektrowni atomowej z 39 procent w roku 2021 do 75 procent obecnie. "Energia atomowa ułatwiłaby też odejście od szkodliwego dla środowiska węgla kamiennego i brunatnego" - czytamy.

Z trzech lokalizacji - jak donosi "FAZ" - najbardziej zaawansowane plany dotyczą budowy elektrowni jądrowej w Choczewie koło Gdańska. W tej okolicy już w latach 80. ubiegłego stulecia reżim komunistyczny zaczął budować elektrownię jądrową, ale "doznał porażki między innymi z powodu oporu społeczeństwa". Prawdopodobne lokalizacje dwóch innych elektrowni to Bełchatów i Patnów w centralnej Polsce.

Niemcy przeciwni

W Niemczech istnieje opór zwłaszcza wobec projektu w Choczewie - pisze "FAZ". Cztery kraje związkowe - graniczące z Polską Meklemburgia-Pomorze Przednie, Brandenburgia i Saksonia oraz Berlin domagają się wstrzymania budowy. Władze powołują się m.in. na awarie jądrowe w Czarnobylu i Fukushimie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Powstanie armia Gazpromu? Ekspert o pomysłach Rosjan

Rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego sformułował swoje obawy w ramach konwencji o ocenach oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym. Wspólne oświadczenie czterech krajów związkowych zostało złożone pod koniec 2022 roku. Zadano pytania o standardy bezpieczeństwa, skażenie radioaktywne i wpływ na środowisko. "W Niemczech nie zakłada się jednak, że te zastrzeżenia doprowadzą do powstrzymania (planów)" - pisze niemiecki dziennik.

"Poważne konsekwencje"

Jak informuje "FAZ", Warszawa już wcześniej deklarowała, że "transgraniczne (radiologiczne) oddziaływanie polskiej elektrowni jądrowej będzie zupełnie nieistotne". O ile dane te są poprawne, "nie można z nich wywnioskować bezpośredniego radiologicznego zagrożenia zdrowia" dla mieszkańców Saksonii - napisało ministerstwo środowiska w Dreźnie w oświadczeniu do województwa pomorskiego, które ma zatwierdzić budowę.

Jednak nawet niewielkie ilości substancji radioaktywnych mogą mieć "poważne konsekwencje psychiczne, ekonomiczne i społeczne", jak również dla rolnictwa, hotelarstwa i turystyki - pisze "FAZ", cytując ministerialne pismo.

Dalej saksoński resort środowiska rządzony przez partię Zielonych wskazuje na trudne i kosztowne składowanie wysokoaktywnych odpadów promieniotwórczych, co stawia pod znakiem zapytania opłacalność energii jądrowej. Tymczasem - jak podaje "FAZ" - sam premier Saksonii, Michael Kretschmer z CDU, wypowiedział się pozytywnie na temat polskich planów budowy elektrowni atomowych.

"Kretschmer od miesięcy wskazuje na to, że przemysł Niemiec jest zdany na niezawodne i niedrogie dostawy energii" - zauważa dziennik.

"Mimo silnych głosów sprzeciwu z Niemiec" Polska nie jest izolowana w swoich planach - czytamy. Na energetykę jądrową stawia znowu Szwecja, która chce budować kolejne elektrownie, oraz Finlandia. "Tam dziwią się krytyce ze strony Niemiec, zwracając uwagę, że produkcja energii elektrycznej z węgla jest znacznie bardziej szkodliwa dla środowiska. W Niemczech ok. około 50 procent całej energii elektrycznej wytwarza się z węgla" - kończy "FAZ".

Autor Katarzyna Domagała-Pereira

Wybrane dla Ciebie
20 stopni i śnieżne zaspy. Jest prognoza
20 stopni i śnieżne zaspy. Jest prognoza
Hołownia może się pożegnać ze stanowiskiem. Faworytem jest kto inny
Hołownia może się pożegnać ze stanowiskiem. Faworytem jest kto inny
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
"Afera" w Przemyślu. Poszło o kolor szalika na misiu
"Afera" w Przemyślu. Poszło o kolor szalika na misiu
"To chwila prawdy dla Europy". NATO zna już datę
"To chwila prawdy dla Europy". NATO zna już datę
TV Republika transmitowała proces z Tuskiem. Rozpoczęła się rozprawa
TV Republika transmitowała proces z Tuskiem. Rozpoczęła się rozprawa
Szokujące, co odkryli w komputerze informatyka. 40 tys. zdjęć dzieci
Szokujące, co odkryli w komputerze informatyka. 40 tys. zdjęć dzieci
Japonia znów się trzęsie. Specjalny alert ws. "megatrzęsienia"
Japonia znów się trzęsie. Specjalny alert ws. "megatrzęsienia"
GIF wycofuje lek. Polacy łykają go garściami
GIF wycofuje lek. Polacy łykają go garściami
Zaprosili go na Kapitol. Rosyjski ambasador na przyjęciu
Zaprosili go na Kapitol. Rosyjski ambasador na przyjęciu
Brytyjczycy piszą o Polsce. Wskazują jedno miasto
Brytyjczycy piszą o Polsce. Wskazują jedno miasto
Rosyjski przemysł lotniczy zależny od sprzętu z Zachodu. Są dokumenty
Rosyjski przemysł lotniczy zależny od sprzętu z Zachodu. Są dokumenty