ŚwiatSprawozdawca ONZ: rasizm w Rosji to poważny problem

Sprawozdawca ONZ: rasizm w Rosji to poważny problem

Sprawozdawca ONZ ds. rasizmu, dyskryminacji rasowej i ksenofobii Doudou Diene uważa, że władze rosyjskie powinny być bardziej zdecydowane w walce z rasizmem. Jego zdaniem, problem rasizmu w Rosji jest poważny. Świadczy o tym fakt, że dochodzi tam do przemocy fizycznej i morderstw. Diene podkreślił też, że niektóre siły polityczne grają na ksenofobicznych nastrojach.

16.06.2006 | aktual.: 16.06.2006 19:51

Sprawozdawca ONZ uważa, że wzrost rasizmu i ksenofobii jest obecnie zauważalny w całej Europie, ale władze państw europejskich w różnym stopniu przejawiają wolę walki z tym zjawiskiem.

Jak podkreślił, część władz rosyjskich uznaje wagę problemu, ale część relatywizuje go, tłumacząc problemami społeczno-gospodarczymi.

Zdaniem Diene'a, w Rosji nie ma też wystarczających podstaw w prawodawstwie do walki z rasizmem i ksenofobią. Zwraca on uwagę m.in. brak jasnej definicji dyskryminacji rasowej.

Diene, który przebywa w Rosji od poniedziałku, powiedział, że najbardziej wstrząsnęło nim spotkanie z przedstawicielami afrykańskich i kaukaskich mniejszości etnicznych. Opowiadali oni o swoim poczuciu strachu i izolacji. Wielu mówiło, że boją się wyjść na ulicę, ale nie mogą też wyjechać, bo mieszkają w Rosji 20-30 lat i mają tu rodziny.

Diene powiedział, że był bardzo poruszony wizytą u społeczności romskiej w rejonie Petersburga, żyjącej w straszliwych warunkach.

Dodał, że rosyjskie media przyczyniają do rozwoju negatywnych stereotypów o przedstawicielach innych narodowości, często przedstawiając Czeczenów jako bandytów, Romów - jako złodziei, a Afrykanów - jako handlarzy narkotykami.

Diene za kilka tygodni opracuje raport ze swojej wizyty w Rosji, który zostanie przedstawiony Radzie Praw Człowieka o ONZ.

Według danych rosyjskiego ośrodka informacyjno-analitycznego "Sowa", od początku roku 18 osób zginęło, a 129 zostało pobitych w Rosji w trakcie napaści na tle nienawiści rasowej. W ubiegłym roku zginęło 31 osób, a 386 odniosło obrażenia.

Małgorzata Wyrzykowska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)