"Sprawiedliwi wśród Narodów Świata" w Krakowie
W Małopolsce udokumentowano 350 przypadków
rozstrzelania Polaków za pomoc Żydom podczas okupacji -
poinformowała w Krakowie podczas otwarcia na Rynku
Głównym wystawy "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata" jej
współautorka Elżbieta Rączy z rzeszowskiego IPN.
Wystawa "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Pomoc Polaków dla ludności żydowskiej w Małopolsce w latach 1939-1945" przedstawia zarówno terror okupanta wobec ludności polskiej i żydowskiej, w tym obwieszczenia o karze śmierci za pomaganie Żydom, jak i osoby ukrywające Żydów. Ukazuje także zaangażowanie duchowieństwa w pomoc Żydom w Małopolsce i kryjówki, w jakich ukrywano Żydów.
Szczególną część poświęcono rodzinie Ulmów z Markowej pod Rzeszowem, rozstrzelanej za ukrywanie Żydów. Jak podkreśliła Elżbieta Rączy, "rodzina Ulmów na tej wystawie symbolizuje wszystkich Polaków zamordowanych za pomoc Żydom".
24 marca 1944 roku ośmioosobowa rodzina, w tym matka w ciąży i sześcioro dzieci w wieku od roku do ośmiu lat, została rozstrzelana razem z ukrywanymi przez nich ośmiu osobami narodowości żydowskiej.
W 1995 roku izraelski instytut Yad Vashem przyznał pośmiertnie Józefowi i Wiktorii Ulmom medal "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". W 2003 roku rozpoczął się w diecezji przemyskiej proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów.
To było olbrzymie wyzwanie w czasach okupacji udzielić pomocy rodzinie żydowskiej. Polska była jedynym krajem w Europie, nie licząc Związku Radzieckiego, gdzie za pomoc, za kromkę chleba dla Żydów rodzinie polskiej groziła śmierć - mówił podczas uroczystości prezes IPN Janusz Kurtyka.
Jak podkreślił, "oczywiście nie możemy zapomnieć o tym, że znaleźli się również tacy, którzy chcieli na tym zarobić". Problem szmalcownictwa jest problemem, który zawsze powinien być przywoływany, kiedy mówimy o postawach narodu polskiego w czasie II wojny. Ale przecież nie był to problem, który w sensie moralnym decydował, jaka była postawa Polaków w czasie wojny. Tak naprawdę to głównym znakiem tej postawy jest pomoc - powiedział Kurtyka. Postawę Polaków pomagających Żydom określił jako "znak człowieczeństwa".
Obecna na otwarciu wystawy minister Ewa Junczyk-Ziomecka z Kancelarii Prezydenta RP stwierdziła, że "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata" to ludzie, którzy ratowali nie tylko Żydów, ale nas wszystkich, ponieważ w trudnych czasach zachowali niesamowity instynkt solidarności międzyludzkiej, niezależnie kto kim jest i jak wygląda". Wyraziła także żal, że "ta sprawa tak późno wraca do dyskusji na temat naszej historii".
Ekspozycja składa się z 40 fotogramów, prezentowanych przy kościele św. Wojciecha na płycie Rynku Gł. w Krakowie. Prezentowana będzie przez miesiąc.
O tragicznej historii rodziny Ulmów i postawach mieszkańców Markowej, opowiada także książka historyka z rzeszowskiego IPN Mateusza Szpytmy "Sprawiedliwi i ich świat". Prezentacja książki odbyła się w niedzielę po otwarciu wystawy w Urzędzie Miasta Krakowa.
Autor, historyk IPN i mieszkaniec Markowej, na przykładzie swojej miejscowości analizuje postawy Polaków wobec Żydów podczas wojny. Jak podkreślił, nawet po rozstrzelaniu Ulmów mieszkańcy wsi nie zaprzestali pomagania Żydom.
Podczas uroczystości obecni byli przedstawiciele Markowej oraz ocalony Abraham Segal i syn gospodarza, który mu pomagał w ukrywaniu się Michał Skrobacz.
Zarówno otwarcie wystawy, jak i prezentacja książki odbyły się w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu pod patronatem prezesa IPN Janusza Kurtyki.