Sprawdzono, które jezioro w Poznaniu ma najczystszą wodę
W obrębie Poznania znajdują się aż cztery jeziora, w których można się kąpać. Wiele osób ma jednak obawy, że woda w nich nie jest zbyt czysta. Tymczasem okazało się, że jedno z nich ma wodę wyższej jakości niż akweny w Wielkopolskim Parku Narodowym!
13.08.2015 | aktual.: 15.08.2015 06:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poznaniacy mają to szczęście, że gdy chcą się poopalać na plaży i popływać w jeziorze, nie muszą organizować wyprawy poza miasto. W obrębie granic Poznania znajdują się bowiem aż cztery jeziora ze strzeżonymi kąpieliskami. Mowa oczywiście o jeziorach Strzeszyńskim, Kierskim, Malcie i Rusałce.
Sanepid bada jakość ich wody regularnie i jak dotąd nie miał zastrzeżeń, które powodowałyby konieczność wprowadzenia zakazu kąpieli, co zdarzało się jeszcze kilka lat temu. Wielu poznaniaków jednak i tak unika kąpania się w miejscowych jeziorach w przekonaniu, że woda nie jest w nich zbyt czysta.
O tym, że to tylko mit, przekonuje Wydział Ochrony Środowiska, który w miniony weekend zbadał czystość wody w jeziorach. Jak się okazało, najczystsza jest w jeziorze Strzeszyńskim, gdzie przejrzystość wody wynosi 3,5 metra.
- A przecież mamy ekstremalną pogodę, jest sucho, bez deszczu, jest też wielu kąpiących się, którzy mącą i zanieczyszczają wodę - podkreśla Piotr Szczepanowski, wicedyrektor WOŚ.
Dla porównania przejrzystość Jeziora Góreckiego znajdującego się w Wielkopolskim Parku Narodowym wynosi 1,8 m, w Lusowskim 1,7 m, a w Jeziorze Biezdruchowo w Pobiedziskach 1,4 m. Czystsza woda jest nie tylko w jeziorze Strzeszyńskim, ale także w Kierskim, gdzie przejrzystość wynosi 2,5 m.
- W zbiornikach rekultywowanych, które często są stawiane za wzór, jak Jezioro Wolsztyńskie czy jezioro Winiary w Gnieźnie, przejrzystość wody jest dużo niższa - wyjaśnia Leszek Kurek, dyrektor WOŚ. - W Wolsztyńskim to tylko 0,3 m, a w jeziorze Winiary 0,5 m. W obu tych jeziorach występują też sinice, których w Strzeszynku nie ma – dodaje.
Jeszcze niedawno jezioro Strzeszyńskie uchodziło za wyjątkowo brudne, ponieważ trafiały tu m.in. zanieczyszczenia z nielegalnych podłączeń do kanalizacji w gminie Suchy Las. Zresztą przyczyn zanieczyszczania wody jest więcej nie tylko w Strzeszynku.
- Nielegalne zrzuty ścieków z szambowozów, co wyśledzili strażnicy gminni z Suchego Lasu, nielegalne przyłącza, brak toalet na kąpieliskach lub przypadki zamykania ich na kłódkę, co skutkowało generowaniem innych sposobów załatwiania potrzeb fizjologicznych – wylicza Leszek Kurek, dyrektor WOŚ.
Tak było m.in. w przypadku Rusałki, która pod względem obecności bakterii kałowych miała najgorsze wyniki w Poznaniu. Gdy dwa lata temu pojawiły się nowe toalety, radykalnie poprawił się standard tego kąpieliska.
Chociaż jak widać, wyniki badań czystości wody poznańskich jezior są dobre, nie znaczy to, że nic się nie dzieje, aby było jeszcze lepiej. Zakończyła się już budowa kolektora umultowsko-sucholeskiego, który docelowo ma zapewnić odbiór ścieków sanitarnych z północnej części Poznania (Moraska, Radojewa) oraz z terenu Suchego Lasu.
Jakość wody w Strzeszynku ma też poprawić zbiornik buforowy o powierzchni 2,5 ha. Będzie on służył jako spowalniacz dopływów. Inwestycja ma się zakończyć za dwa lata.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">