Sprawca wypadku zgłosił się na policję i poprosił o aresztowanie
35-letni sprawca wypadku, w którym zginęło
dwóch mężczyzn, sam zgłosił się na policję i prosił o aresztowanie
go. Prokuratura poparła jego wniosek. Dodatkowo zarzuciła mu
prowadzenie samochodu od wpływem alkoholu.
25.10.2006 | aktual.: 25.10.2006 15:26
Sprawa dotyczy 35-letniego Adama S., który 18 października spowodował w gminie Skała (Małopolska) wypadek samochodowy. Prowadzony przez niego polonez zjechał na przeciwny pas ruchu, wpadł do rowu i odbił się od betonowego przepustu wodnego, przekoziołkował 10 metrów i dachował. Z samochodu wypadli dwaj mężczyźni, którzy wracali razem z Adamem S. z pracy na budowie: 38-letni i 60-letni. Obaj zginęli na miejscu. Kierowca wyszedł z samochodu i uciekł z miejsca wypadku.
Zgłosił się na policję na drugi dzień. Przyznał się do winy i prosił o aresztowanie go. W jego krwi nie było już śladów alkoholu. Na podstawie m.in. zeznań świadków i samego podejrzanego prokuratura zarzuciła mu jednak prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu.
Postawienie takiego zarzutu było możliwe na podstawie analizy całokształtu sprawy. Z tego samego powodu prokuratura zamierzała domagać się aresztowania podejrzanego - powiedział szef Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Śródmieścia-Zachód Piotr Kosmaty.
Jak ustalono, kierowca był już poprzednio karany za jazdę pod wpływem alkoholu. Odebrano mu także prawo jazdy. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Adam S. mówił w prokuraturze, że jest mu przykro, że zabił dwóch kolegów i bardzo z tego powodu cierpi.