Sprawa śmierci 2‑miesięcznego dziecka. Matka dziecka dobrowolnie poddała się karze
Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie śmierci 2-miesięcznego dziecka w Chocianowie (woj. dolnośląskie). Matce dziecka przedstawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Kobieta dobrowolnie poddała się karze.
12.02.2015 | aktual.: 12.02.2015 10:38
Wracamy do sprawy śmierci 2-miesięcznego chłopca, do której doszło 20 września 2014 r. w jednym z mieszkań na terenie Chocianowa. Tamtego dnia rano, ojciec dziecka zadzwonił po pogotowie ratunkowe, mówiąc, że jego synek nie oddycha. Po przybyciu lekarz stwierdził zgon niemowlęcia i powiadomił o sprawie policję. Przeprowadzona kilka dni później sekcja zwłok chłopca wykazała, że przyczyną jego śmierci było uduszenie.
Prokuratura Rejonowa w Lubinie zakończyła właśnie śledztwo w tej sprawie. Matce dziecka przedstawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Kobieta przyznała się do winy i dobrowolnie poddała się karze.
Jak ustaliła prokuratura, w piątek, 19 września, w godzinach wieczornych rodzice wraz z czwórką małych dzieci wybrali się na spotkanie rodzinne, podczas którego pili alkohol. Po powrocie do domu, około 23.00, kobieta nakarmiła 2-miesięcznego syna i wypiła z mężem jeszcze po trzy piwa. Para położyła się spać około godziny 1:00, kładąc obok siebie niemowlę.
- W nocy Barbara J. w sposób nieokreślony przycisnęła śpiące najbliżej ściany dziecko, co doprowadziło do jego uduszenia. Rano, około godziny 7.00 ojciec zauważył, że synek nie oddycha i rozpoczął reanimację, wzywając uprzednio pogotowie ratunkowe. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. W mieszkaniu pojawiła się również policja i prokuratura - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Po przebadaniu alkomatem około godziny 10.00 matka dziecka miała w wydychanym powietrzu 0,86 promila alkoholu, ojciec - 1,14. Biegła z Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu stwierdziła, że dziecko było zadbane i dobrze odżywione, nie stosowano również wobec niego przemocy. Śmierć nastąpiła w wyniku nagłego uduszenia spowodowanego zamknięciem otworów nosowych i jamy ustnej np. poduszką lub unieruchomieniem narządów klatki piersiowej pod ciężarem ciała matki. Prokuratura uznała, że gdy doszło do zdarzenia, kobieta mogła mieć w organizmie około 2 promili alkoholu.
- Prokurator ocenił, że będąc w stanie nietrzeźwości Barbara J. naraziła dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Kobiecie przedstawiono zarzut nieumyślnego spowodowanie śmierci niemowlęcia - dodaje Łukasiewicz.
Kobieta przyznała się do winy i bardzo żałowała swojego czynu. Prokurator ocenił, że nie ma konieczności przeprowadzania rozprawy. Dla oskarżonej ustalono karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, dozór kuratora sądowego oraz podjęcie leczenia odwykowego. Dzieci małżeństwa J. przebywają obecnie w placówce wychowawczej. Przed sądem rodzinnym toczy się proces o pozbawienie rodziców władzy rodzicielskiej.