Sprawa prześladowanych gejów z Kartuz. Oskarżony o pobicie odpowie przed sądem
Poniżani, obmawiani i bici. Tak wyglądało życie dwóch gejów z Kartuz. W końcu postanowili złożyć doniesienie na policję. Prokurator skierował do sądu akt oskarżenia. Sprawcy pobicia grozi do 2 lat więzienia.
Kartuzy leżą 30 km od Trójmiasta - to małe 14-tysięczne miasto. Ze wszystkich stron otaczają je lasy. Tutaj urodzili się i mieszkają Piotr i Paweł, którzy niestety, nie mają łatwego życia. Problemem dla części mieszkańców osiedla jest ich homoseksualna orientacja a każde wyjście do miasta, na spacer lub zakupy łączy się ze strachem o swoje zdrowie.
Piotr i Paweł boją się, że ktoś ich na ulicy rozpozna - wtedy będą musieli wysłuchać wyzwisk, z których "pedał" jest jednym z delikatniejszych. Niestety, pewnego razu nie skończyło się jedynie na znieważeniu - młodzi mężczyźni zostali pobici.
W pewnym sensie pomogło im to przełamać wewnętrzną barierę i zaczęli walczyć o swoje prawa, gdyż chcieli uniknąć dalszych prześladowań. Sprawą zajęła się policja, gdy postępowanie zostało zakończone, prokurator skierował do sądu akt oskarżenia. Dotyczy nie tylko uszkodzenia ciała, które wymagało leczenia poniżej siedmiu dni, ale również znieważania i gróźb. Sprawcy - Patrykowi B. grozi za to do 2 lat więzienia.
- Jak pokazują badania, prześladowanie mniejszości seksualnych jest problemem w Polsce. Ponad 70 proc. gejów i lesbijek musi ukrywać swoją orientację ze względu na problemy w pracy oraz szkole. 15 proc. spotyka się z agresją fizyczną. Jest to szczególnie widoczne w małych społecznościach - powiedziała Wirtualnej Polsce Marta Abramowicz z Fundacji Tolerado.
Zazwyczaj tego typu przestępstwa ścigane są na wniosek pokrzywdzonego. Tym razem będzie jednak inaczej. Prokuratura uznała, że zajmie się sprawą z urzędu. Nękanie miało charakter notoryczny.