Sprawa Madeleine McCann. Portugalska policja wyjęła worki ze zbiornika
Czyżby po latach zagadka Madeleine McCann została rozwiązana? Drugiego dnia poszukiwań policja zabezpieczyła kilka plastikowych worków. Jeszcze nie wiadomo, co było w środku.
Niespełna 4-letnia córeczka brytyjskich lekarzy, mała Madeleine McCann, zniknęła na początku maja 2007 roku z portugalskiego pokoju hotelowego w Praia da Luz. Nikt nie wie, co się stało z dzieckiem.
Przeszukanie po latach rozwiąże zagadkę?
Od wtorku portugalska policja oraz śledczy ze Scotland Yardu i Niemiec przeczesują teren wokół zbiornika przy tamie na rzece Arade - około 50 km od miejsca, w którym ostatni raz widziana była mała Madeleine.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teren wokół akwenu zagrodzony został policyjną taśmą, a mundurowi rozstawili namioty dla techników. Podczas gdy jedni przeczesywali zarośla z udziałem psów tropiących, drudzy wbijali kilofy w ziemię. Nurkowie tymczasem zeszli pod wodę.
Drugiego dnia poszukiwań fotoreporterzy, którzy przyjechali na miejsce, uchwycili na zdjęciach funkcjonariuszy z plastikowymi workami na dowody rzeczowe.
Nie wiadomo, co jest w środku. Niemniej Sky News powołuje się na prokuratora Christiana Woltera, który sam przyznał w rozmowie z mediami, że niemiecka policja niedawno otrzymała "pewne wskazówki", aby po latach dokładniej przeszukać teren wokół portugalskiego zbiornika.
W czasie zaginięcia dziewczynki, w okolicy zbiornika przebywał Christian Brueckner. 45-latek jest jak dotąd jedynym podejrzanym w tej sprawie. Obecnie przebywa w niemieckim więzieniu, skazany m.in. za gwałt na turystce. Śledczy zarzucają mu też m.in. wykorzystywanie dzieci w Portugalii w przeszłości.