Sprawa "inwigilacji" Ryszarda Petru w prokuraturze
Nowoczesna składa zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez nieznanych sprawców. Według polityków tej partii, zostały przekroczone uprawnienia policji, która śledziła Ryszarda Petru. Zdaniem Nowoczesnej, stoją za tym działacze PiS.
28.07.2017 | aktual.: 28.07.2017 12:56
"Zawiadamiamy o popełnieniu przestępstwa"
- W imieniu partii Nowoczesna składamy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z artykułu 231 par. 1 Kodeksu karnego. To jest artykuł, który dotyczy przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza. Zawiadamiamy o popełnieniu przestępstwa przez nieznanych sprawców - powiedział na briefingu pod Prokuraturą Rejonową dla Warszawy Śródmieścia Adam Szłapka.
W czwartek "Gazeta Wyborcza" napisała, że "policyjni tajniacy śledzą działaczy stowarzyszenia Obywatele RP i posła opozycji Ryszarda Petru, lidera Nowoczesnej". Gazeta dysponuje nagraniami rozmów policjantów, które mają tego dotyczyć. Gazeta opiera się na nagraniach policyjnych rozmów. Mają one pochodzić z piątku 21 lipca, gdy Senat debatował nad ustawą o Sądzie Najwyższym, a na tyłach gmachu trwała manifestacja przeciwników zmian w sądownictwie.
Według Szłapki nie ma żadnych wątpliwości, że to nie była osobista decyzja policjantów. Jak dodał, nie chciałby, aby to wobec funkcjonariuszy wyciągano konsekwencje. - Posługujemy się na razie tylko dowodami. Dowody są takie, że funkcjonariusze prowadzili działania operacyjne - podkreślił.
- Jeśli prowadzone są czynności operacyjne wobec polityka, to nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że decyzje zostały podjęte na szczeblu politycznym i to na najwyższym szczeblu. Jesteśmy przekonani, że za tymi decyzjami stoi minister MSWiA Mariusz Błaszczak czy poseł Jarosław Kaczyński - powiedział Szłapka.
"PiS próbuje budować państwo policyjne"
Nowoczesna chce, aby prokuratura wnikliwie zbadała sprawę i głośno zastanawia się, czy obserwacje to jedyne działania operacyjne służb wobec Ryszarda Petru, czy też innych polityków opozycji. Szłapka pytał, czy były prowadzone podsłuchy wobec opozycji i kto wydał takie polecenie, czy była na to zgoda sądów. Poseł Nowoczesnej dopytywał też, czy inwigilowani są również dziennikarze i sędziowie.
- Nie mamy złudzeń, co do tego, że zrobiona z PiS fasada z prokuratury będzie tą sprawą się zajmowała. Chcemy, żeby to zawiadomienie zostało złożone chociażby po to, żeby po zmianie władzy te sprawy, tak bulwersujące, mogły zostać rozliczone - stwierdził Szłapki. Zdaniem polityka Nowoczesnej, PiS próbuje budować w Polsce państwo policyjne.
Szłapka zażądał w czwartek wyjaśnień od premier Beaty Szydło i komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, z którym - jak mówił - próbował się bez powodzenia spotkać.
Komenda Stołeczna Policji, odnosząc się do publikacji "Gazety Wyborczej" poinformowała, że działania policji nie mają na celu inwigilacji ani posłów opozycji ani organizatorów manifestacji, jakie w ostatnich dniach miały miejsce przed parlamentem RP. Chodziło o zapewnienie bezpieczeństwa zarówno samych manifestantów, "okolicznych przechodniów i mieszkańców Warszawy".