Sprawa Grudnia`70 do prokuratury?
Generał Wojciech Jaruzelski ma 6 czerwca
formalnie złożyć Sądowi Okręgowemu w Warszawie wniosek o zwrot
prokuraturze sprawy Grudnia`70.
Ogłoszono to podczas wtorkowej rozprawy przeciw siedmiu osobom oskarżonym o tzw. sprawstwo kierownicze masakry robotników Wybrzeża w 1970 r.
Tego dnia Jaruzelski zakończył odpowiedzi na pytania przedstawiciela NSZZ "Solidarność" Piotra Andrzejewskiego.
Proces odroczono do 6 czerwca, kiedy Jaruzelski ma złożyć sądowi wniosek o zwrot sprawy prokuraturze. Jeszcze przed formalnym złożeniem wniosku Jaruzelski rozesłał mediom jego dziewięciostronicowy tekst. Powtarza w nim swe wcześniejsze zarzuty wobec prokuratora o luki, nieścisłości i przekłamania w akcie oskarżenia, o stronniczość i nieuzasadnione - zdaniem Jaruzelskiego - odrzucanie wniosków dowodowych obrony. Taki sam wniosek jak Jaruzelski ma też złożyć kilku innych podsądnych.
Warszawski proces w sprawie Grudnia`70 ruszył 16 października 2001 r. - przy dziesiątej próbie rozpoczęcia przewodu. Nie udawało się to od połowy maja 2001 r., w wyniku m.in. różnych zabiegów obrony. W lutym 2002 r. proces musiał zacząć się od nowa, bo po przerwie dłuższej niż 35 dni zażądało tego pięciu podsądnych.
Zarzuty odrzucali kolejno: Jaruzelski, były wicepremier PRL Stanisław Kociołek, były wiceszef MON gen. Tadeusz Tuczapski oraz dowódcy wojska: Stanisław Kruczek, Mirosław Wiekiera, Wiesław Gop i Bolesław Fałdasz. Wszystkim teoretycznie grozi nawet dożywocie. Odpowiadają z wolnej stopy.
Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r., podczas tłumienia przez milicję i wojsko robotniczych protestów przeciw drastycznym podwyżkom cen, zginęły 44 osoby. W PRL nikogo nie pociągnięto za to do odpowiedzialności. (and)