Sprawa głodzonej trzylatki. Jest decyzja prokuratury
- Rodzice trzylatki usłyszeli zarzuty stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności wielonarządowej, która została spowodowana przez nieodpowiednie odżywianie - przekazała w środę Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Chodzi o sprawę Helenki, która skrajnie wygłodzona trafiła do szpitala.
18.12.2024 | aktual.: 18.12.2024 15:53
Jak w środę poinformowała Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej: - Rodzice trzylatki usłyszeli zarzuty stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności wielonarządowej, która została spowodowana przez nieodpowiednie odżywianie, niezaspokojenie potrzeb żywieniowych małoletniej, co w ocenie prokuratury stanowiło również znamiona przestępstwa znęcania się nad małoletnią.
- Podejrzani zostali zatrzymali, dzisiaj zostały przeprowadzone czynności z ich udziałem, złożyli obszerne wyjaśnienia, nie przyznali się do zarzucanych im czynów - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie ze słowami rzeczniczki, matka dziecka miała wskazywać, że córka odmawiała spożywania innych produktów, mimo tego, że starali się odżywiać ją produktami w postaci warzyw i owoców. - Stąd w ostatnim czasie spożywała jedynie mleko z piersi oraz winogrona - podała Antonowicz.
Również 45-letni ojciec nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, on sam - jak wskazał w swoich wyjaśnieniach - jest osobą mięsożerną.
Rodzice mówili, że dziecko było apatyczne i nie chciało jeść
Rodzice mieli też informować, że dziewczynka nie chciała jeść, od kilku dni była apatyczna, był z nią utrudniony kontakt. - Przekazywali również, że od jakiegoś czasu miała ona zaburzenia w zakresie snu - w dzień spała, natomiast w nocy domagała się jedzenia - podkreśliła rzeczniczka.
Powołany biegły z zakresu medycyny sądowej wydał opinię wstępną, z której wynika, że "dziecko było wyniszczone z niedożywienia, dlatego zostało umieszczone na oddziale intensywnej terapii. Małoletnia była wychudzona z zaburzeniami rozwoju fizycznego i intelektualnego. Miała wyziębione kończyny oraz obrzęki w kończynach dolnych". Biegły stwierdził utrzymujący się stan zagrożenia życia z uwagi na niewydolność wielonarządową.
- Jak wynika z opinii, stan dziecka stanowi ciężki uszczerbek na zdrowiu i taki też skutek przypisano działaniu opiekunów prawnych, czyli rodziców, którzy zajmowali się dzieckiem - podała Antonowicz. W ocenie biegłego stan ten mógł powstać w wyniku przewlekłego niedożywienia wynikającego ze sposobu karmienia dziecka. - Sposób prowadzonej opieki nad małoletnią stanowił bezpośrednie niebezpieczeństwo narażenia na utratę życia lub zdrowia dziecka - przekazała.
- Podejrzanym przedstawiono zarzuty, aktualnie kierowane są wnioski do Sądu Rejonowego w Świebodzinie o zastosowanie tymczasowego aresztu w stosunku do rodziców. Za zarzucane czyny grozi kara od 3 lat do 20 - podkreśliła rzeczniczka.
Czytaj też: