Sprawa ECS. Piotr Gliński pisze do Aleksandry Dulkiewicz
Jest reakcja ministra kultury na odrzucenie przez władze Gdańska i województwa pomorskiego propozycji finansowania ECS. Piotr Gliński oczekuje przedstawienia projektu "konkretnych rozwiązań" pozwalających na nowo wskrzesić misję placówki.
Wicepremier i minister kultury skierował w tej sprawie list do p.o. prezydenta Gdańska Aleksandry Dulkiewicz i marszałka województwa Mieczysława Struka. Przed tygodniem samorządowcy odmówili Glińskiemu, który proponował utrzymanie wyższej dotacji dla Europejskiego Centrum Solidarności, w zamian za większy wpływ na funkcjonowanie placówki.
"Wobec odrzucenia naszych uczciwych i rozsądnych propozycji, oczekuję przedstawienia projektu konkretnych rozwiązań pozwalających na nowo wskrzesić misję Europejskiego Centrum Solidarności jako instytucji która łączy, a nie dzieli" - napisał wicepremier Gliński. Treść listu poznała Polska Agencja Prasowa.
"Dobro wspólne"
Polityk zapewnił, że jego dotychczasowe działania wynikają z troski o to, by solidarność była "wartością łączącą ludzi niezależnie od przekonań". Zgodził się także ze stanowiskiem samorządowców, którzy stwierdzili, że działalność kulturalna i jej finansowanie powinny być wolne od motywacji politycznych.
Gliński wskazał przykłady łamania tej zasady: zakłócanie obchodów rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych, "klasyczny wiec polityczny" z udziałem Dulkiewicz i dyrektora ECS 2 lutego, a także wywiad szefa placówki, dla niemieckiej gazety "Weser Kurier", w którym podważył "demokratyczny mandat obecnego polskiego rządu".
Czytaj też: Zagraniczne media: polski rząd chce podporządkować sobie ECS, mieszkańcy Gdańska się bronią
"To nie zamach na niezależność"
"Dziedzictwo 'Solidarności' jest dziedzictwem wspólnym całego polskiego narodu" - napisał wicepremier. Odnosząc się do propozycji wskazywania przez MKiDN wicedyrektora ECS, Gliński napisał, że osoba "o odmiennej wrażliwości, pozwoli poszerzyć horyzonty działania". Odrzucił również zarzuty o chęć podziału czy zawłaszczenia placówki.
Gliński zwrócił uwagę, że jeden wicedyrektor i 10 pracowników nie mogłoby "zawłaszczyć i ubezwłasnowolnić tak potężnej instytucji jak ECS" (7 Wydziałów i 85 etatowych pracowników), co "imputują" samorządowcy w ostatnim piśmie.
W styczniu resort kultury poinformował, że utrzymanie dotacji dla ECS na dotychczasowym poziomie będzie możliwe, gdy otrzyma możliwość wpływu na funkcjonowanie placówki w osobie wicedyrektora. 2 lutego Rada ECS odrzuciła propozycje ministerstwa kultury.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl