Spóźniony Schumacher sam poprowadził taksówkę
Michael Schumacher do swoich tytułów mistrzowskich, zdobytych na torach rajdowych, może dopisać jeszcze jeden nieoficjalny. Tak się spieszył z rodziną na lotnisko, że taksówkarza przesadził na tylne siedzenie, a sam zasiadł za kółkiem.
12.12.2007 | aktual.: 12.12.2007 21:35
Siedmiokrotny mistrz świata w wyścigach Formuły 1, jak widać, w krytycznych momentach nie pogardzi zwykłą taksówką. Schumacher kierował jako taksówkarz, spiesząc się na lotnisko w Coburgu z miasteczka Gehuelz w południowych Niemczech. O miejskim rajdzie mistrza napisał "Muenchner Abendzeitung".
To było czyste szaleństwo patrzeć, jak on kieruje, a ja siedzę na miejscu pasażera - powiedział taksówkarz Tuncer Yilmaz. Schumacher dał kierowcy 100 euro w podziękowaniu.
Tłum. A. Przegaliński, źródło: Reuters