Spóźnieni na sylwestra do Egiptu
Kilkanaście godzin spędzili w poznańskich
hotelach pasażerowie samolotu linii CentralWings, który miał ich
zawieźć do Egiptu. Przyczyną opóźnienia była awaria, odkryta już
po starcie samolotu - poinformował prezes
poznańskiego lotniska, Krzysztof Pawłowski.
Zaraz po starcie piloci otrzymali sygnał, że rozhermetyzowane są tylne drzwi samolotu. Po chwili samolot wylądował awaryjnie na naszym lotnisku - powiedział prezes Pawłowski.
Według rzeczniczki firmy CentralWings, nie doszło do rozhermetyzowania. Zapaliła się jedynie sygnalizacja kontrolna informująca o awarii tylnych drzwi, jednak ze względów bezpieczeństwa podjęto decyzję o powrocie samolotu na lotnisko- powiedziała Iza Bogus.
Pasażerowie zostali przewiezieni do hoteli. Inny samolot podstawiony na lotnisko wystartował do Hurgady w Egipcie około godziny 17.
Na pokładzie boeinga 737 linii lotniczych CentralWings było ponad 100 pasażerów. Samolot, którym mieli polecieć do Egiptu, odleciał do Warszawy na kontrolę techniczną