PolitykaSpotkanie z Palikotem: czy doszło do znieważenia krzyża?

Spotkanie z Palikotem: czy doszło do znieważenia krzyża?

Policja na polecenie Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce sprawdza, czy podczas spotkania mieszkańców tego miasta z Januszem Palikotem na początku kwietnia doszło do znieważenia krzyża.

Szefowa ostrołęckiej Prokuratury Rejonowej Edyta Luchcińska wyjaśniła, że zawiadomienie w sprawie podejrzenia znieważenia krzyża wpłynęło w ubiegłym tygodniu. Przyznała, że zawiadomienie było podpisane, ale nie zawierało danych adresowych, co uniemożliwiało jego zweryfikowanie, dlatego m.in. zostało przekazane policji w celu sprawdzenia, w tym także podanych w zawiadomieniu okoliczności zdarzenia.

Jak poinformował oficer prasowy ostrołęckiej Komendy Miejskiej Policji Dariusz Wesołowski, w ramach prowadzonych przez policję czynności sprawdzających badane są okoliczności zdarzenia, które mają wyjaśnić, czy doszło do popełnienia przestępstwa polegającego na obrazie uczuć religijnych i znieważeniu przedmiotu religijnego.

Wesołowski podkreślił, że na obecnym etapie "gromadzony jest materiał procesowy i w zależności od treści ustaleń podjęte zostaną dalsze decyzje dotyczące tej sprawy". Przyznał, że jest zbyt wcześnie, "aby stwierdzić kategorycznie", że podczas spotkania doszło do popełnienia przestępstwa.

Serwis internetowy eOstrołęka.pl podał, że to on powiadomił ostrołęcką Prokuraturę Rejonową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, "polegającego na obrażeniu uczuć religijnych, a konkretnie na znieważeniu publicznie krzyża". "Naszym zdaniem wszelkie znamiona takiego przestępstwa miały wydarzenia, do których doszło podczas spotkania z Januszem Palikotem w Ostrołęce" - podał serwis. Według eOstrołęka, w ramach prowadzonych czynności wystąpiono już do serwisu "z prośbą o udostępnienie materiału wideo ze spotkania z politykiem".

Serwis opisuje, że do zdarzenia doszło 9 kwietnia podczas wizyty w Ostrołęce Janusza Palikota. "Kiedy Palikot zszedł do garstki osób, które przyszły go posłuchać, współpracownicy polityka wnieśli na scenę krzyż z przymocowanymi do niego puszkami po piwie 'Lech'. Po chwili na scenę wrócił Palikot z Kodeksem Karnym w ręku i stanął przy krzyżu. Mówił, że jest to krzyż podobny do tego, który osiem miesięcy temu nosili młodzi ludzie na Krakowskim Przedmieściu" - relacjonuje eOstrołęka.

Według serwisu Palikot, odnosząc się do wydarzeń z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie miał powiedzieć: "Jest skandalem, że prokuratura wszczęła wczoraj postępowanie przeciwko tym ludziom, w sytuacji, w której kilka dni wcześniej umorzyła postępowanie w sprawie afery hazardowej". Z relacji serwisu wynika, że Palikot miał następnie odczytać, "jaka kara grozi za obrazę uczuć religijnych", dodając, "że przepisy prawa w tym względzie są anachroniczne i nie ma na nie miejsca w nowoczesnym państwie".

Z nieoficjalnych informacji z organów ścigania wynika, że osoba, która złożyła zawiadomienie, dotyczące podejrzenia znieważenia krzyża podczas spotkania mieszkańców Ostrołęki z Palikotem faktycznie jest związana z serwisem eOstrołęka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)