Spotkanie w Jerozolimie Rice, Olmerta i Abbasa
W Jerozolimie rozpoczęło się spotkanie sekretarz stanu USA Condoleezzy Rice, premiera Izraela Ehuda Olmerta i prezydenta Autonomii
Palestyńskiej Mahmuda Abbasa.
Rozmówcy zapowiedzieli, że głównym tematem będą możliwości wznowienia bliskowschodnich procesów pokojowych. Przed jerozolimskim spotkaniem, pani Rice - która w niedzielę odrębnie rozmawiała zarówno z Olmertem jak i Abbasem - zaznaczyła, że ma ono charakter "nieformalnych dyskusji" i tym samym dała znać, że nie należy oczekiwać przełomu.
Zdaniem obserwatorów, trójstronna rozmowa zdominowana zostanie przez sprawy, związane z trwającym obecnie formowaniem nowego rządu palestyńskiego. Ehud Olmert w niedzielę ujawnił, iż Izrael i USA zgodziły się co do bojkotu przyszłego rządu jedności Hamasu i Al-Fatah, jeśli będzie on nadal negować istnienie Izraela i dotychczasowe bliskowschodnie porozumienia, a także jeśli nie odżegna się od przemocy.
W wywiadzie, opublikowanym w poniedziałek na łamach izraelskiego dziennika "Haarec", sekretarz stanu USA Condoleezza Rice podkreślała konieczność trzymania się planu pokojowego, opracowanego przez tzw. kwartet madrycki (ONZ, USA, UE i Rosję)
- i w tym kontekście wskazywała na znaczenie utrzymania dobrych kontaktów Izraela z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem, oddanym sprawie realizacji programu madryckiego kwartetu.
Zapytana o jerozolimskie spotkanie, szefowa amerykańskiej dyplomacji odpowiedziała: "Już za sukces uznaję to, że dochodzi do rozmów". "Dziś sprawę komplikuje także to, że znaleźliśmy się w przejściowej sytuacji - przed powstaniem nowego rządu palestyńskiego" - dodała Rice w wywiadzie dla dziennika "Haarec".