PolskaSpotkanie opozycji z inicjatywy PiS

Spotkanie opozycji z inicjatywy PiS

Przedstawiciele ugrupowań opozycyjnych: PiS, PO, LPR i PSL mają się spotkać we wtorek, by przedyskutować ewentualną wspólną reakcję opozycji na tzw. aferę starachowicką a w szerszym zakresie - stworzenie planu wspólnych działań w celu odsunięcia od władzy premiera Leszka Millera. Inicjatorem rozmów jest klub Prawa i Sprawiedliwości.

07.07.2003 | aktual.: 07.07.2003 19:09

Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie wykluczył, że w spotkaniu wezmą też udział przedstawiciele Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego.

Szef klubu parlamentarnego PiS Ludwik Dorn powiedział, że jego ugrupowanie zaproponuje pozostałym formacjom opozycyjnym szeroką pozaparlamentarną akcję poparcia dla żądań dymisji Leszka Millera.

Według Dorna, akcja ta miałaby być "nie tylko polityczna", "pozaparlamentarna", ale także "akceptowana konstytucyjnie".

Liderzy PiS nie chcieli przed spotkaniem ujawnić pomysłów i projektów wspólnych działań opozycji. Tłumaczyli, że nie chcą ich upubliczniać przed rozmowami z innymi klubami, ale mają nadzieję, że będą mogli przedstawić treść ewentualnego porozumienia po spotkaniu.

Pojawiły się już jednak informacje o tym, że opozycja zastanawia się nad przeprowadzeniem szerokich akcji protestacyjnych na przykład w postaci demonstracji ulicznych.

Do rozmów nie została zaproszona Samoobrona, dlatego że - jak wyjaśnił Dorn - stosunek PiS do ugrupowania Andrzeja Leppera "jest jasny".

Jednoczesnie własny pomysł na wspólne działania opozycji przedstawiła Liga Polskich Rodzin. Liga zaproponowała, aby opozycja podczas ustalania przez Konwent Seniorów porządku obrad Sejmu zgłaszała sprzeciw wobec wszystkich punktów proponowanych przez rząd lub SLD.

Liderzy pozostałych klubów opozycyjnych negatywnie ustosunkowali się do propozycji Ligi. Ich zdaniem metoda ta okazałaby się nieskuteczna, ponieważ rząd Millera dysponuje w Sejmie dość stabilną większością. Ponadto, jak zauważył sekretarz PO Paweł Piskorski, paraliż prac parlamentu na niecały rok przed przystąpieniem do Unii Europejskiej byłby całkowicie nie do przyjęcia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)